Aktorka, piosenkarka i tancerka w jednym wreszcie ma swoje pięć minut.
Od dwóch dni niemal wszyscy mówią tylko o jej nowym utworze i kontrowersyjnym klipie, w którym właściwie nie wiadomo o co chodzi.
Również w polskim show-biznesie nieźle zawrzało. Robert Leszczyński mówi wprost, że to Józefowicz ma tak zgubny wpływ na młodą żonę!
"Natasza może powinna zrobić coś sama, ale tego nie zrobi, bo jest rodzinnie uwikłana... Powinno mu się odebrać Nataszę" - oznajmia w "Super Expressie".
Sam Janusz najwyraźniej jest bardzo zadowolony ze swojego dzieła (to on jest reżyserem klipu), zarzuca Polakom, że jak zwykle nie doceniają talentu jego żony.
"Trzeba wyjechać za granicę, żeby to, co człowiek robi, było docenione. Taka jest specyfika naszego kraju. To jest nie pierwszy przypadek i nie ostatni, tak mi się zdaje. Polskie społeczeństwo jest schamiałe do reszty" - oburza się w rozmowie z tabloidem.
Myślicie, że za granicą faktycznie doceniliby ten teledysk?
