Gdy w Polsce mróz i śnieg, rodzime gwiazdy lubią wypocząć gdzieś z dala od kraju, najlepiej w słonecznych zakątkach globu. Tak zrobiła chociażby Małgorzata Rozenek-Majdan, która wraz z Radosławem i dziećmi wyjechała do Tajlandii.
Nieco inny kierunek obrała Natalia Siwiec. Ona i Mariusz Raduszewski wybrali się do Meksyku, a konkretnie do Tulum. Tam zażywali kąpieli słonecznych, czym celebrytka chętnie pochwaliła się na Instagramie.
Czujni obserwatorzy zauważyli, że na rajskich zdjęciach i na InstaStory Natalii brakuje... jej córki. Gdzie podziała się Mia? Okazuje się, że nie poleciała wraz z rodzicami na wczasy.
"Wszystko pięknie ładnie ale instastory z Mia tutaj brakuje", "Zaczynam tesknic za Mia na waszym instastory", "Tęsknimy za Bibiśkiem!", "gdzie najsłodsza na świecie Mia ??" [pisownia oryginalna] - dopytywały internautki. Siwiec wyjaśniła, gdzie podziewa się córka: "z Gucem [psem - przyp. red.] w domu mają super czas".
Oczywiście Mia nie została w domu sama ze zwierzakiem. Dziewczynką opiekowali się zapewne dziadkowie.
Siwiec i Raduszewski już wrócili do Polski i zrelacjonowali, jak powitała ich mała Mia. "Szczerze zakrecila mi sie łezka jak Mia Was zobaczyla po tej rozłące. szczerze ja bym tak nie dala rady chyba bym sie zapłakala z tesknoty i nie umialabym sie dobrze bawic" - pisała jedna z komentujących.
Głos zabrała Natalia: "nam było bardzo ciężko, nie raz się popłakalismy, ale ta tęsknota jest tak cudowna! Tez myśleliśmy, że nie damy rady, ale balans to dla nas clue idealnego związku" - wyjawiła.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów:








