Mija 9 lat odkąd Natalia Siwiec szturmem podbiła show biznes, zasiadając na trybunie Stadionu Narodowego podczas meczu otwarcia Euro 2012. Chociaż nie jest to okrągła rocznica jej zaistnienia w mediach, trudno opędzić się od porównań. Wtedy też nie wyszliśmy z grupy…Od tamtej pory Natalia zdążyła zaprezentować wiele pomysłów na swoją karierę. Przez jakiś czas marzyła o tym, żeby z modelki, której rozbierane zdjęcia są ozdobą męskich szatni, stać się poważną aktorką dramatyczną. Jak wyznała w programie Kuby Wojewódzkiego, wytrwale czeka na telefon Quentina Tarantino lub zmarłego w 1999 roku Stanleya Kubricka, ale skończyło się na roli telefonu komórkowego w rewii Małgorzaty Potockiej.
Ostatecznie kres karierze aktorskiej Siwiec położyło macierzyństwo. Na szczęście okazało się, że w internecie da się na nim zarobić więcej niż na epizodycznych rólkach.
Natalia Siwiec chwali się studiami
Ostatnio wyszło na jaw, że przeszłość Natalii skrywa jeszcze więcej tajemnic. Jak wyznała w rozmowie z fankami, był czas, kiedy marzyła o wyższym wykształceniu i nawet podjęła działania w tym kierunku. Jak ujawniła na Instagramie:
Byłam i nie skończyłam. Myślę, że mając 19 lat, mało osób wie, co chciałoby robić. Ja nie miałam pojęcia, co studiować i poszłam na zarządzanie i marketing w gospodarce globalnej. Po dwóch latach stwierdziłam, że na nic mi się to nie przyda i zrezygnowałam, bo i tak zarabiałam już tak na tamten czas spoko pieniądze, pozując do zdjęć. Dziś wybrałabym psychologię lub aktorstwo.
Ostatecznie zamiast wykształcenia Siwiec postanowiła postawić na wygląd. Po przerwaniu studiów wyjechała do Ameryki Południowej, gdzie przeszła kilka zabiegów, poprawiających urodę. Konkurencja okazała się zbyt silna, by mogła tam się przebić w modelingu, więc postanowiła wrócić do Polski i tu pochwalić się uzyskanymi na emigracji walorami.
A potem wystarczyło już tylko znaleźć się w odpowiednim miejscu o właściwej porze...
***
