Nagle Kwaśniewska w środku nocy przekazała takie wieści z domu. "Strasznie mi dzisiaj ciężko"
Aleksandra Kwaśniewska w samym środku nocy nadała przejmujący komunikat. Żona Kuby Badacha, który wówczas śpiewał na scenie w Opolu, podzieliła się smutnymi wieściami ze swojego domu. Choć na co dzień jest radosna i uśmiechnięta, tym razem nie wytrzymała. Oto szczegóły.
Mogłoby się wydawać, że życie Aleksandry Kwaśniewskiej jest lekkie i przyjemne, a na pewno pozbawione normalnych trosk. Okazuje się, że chyba do końca tak nie jest. Żona Kuby Badacha, który występował w czwartek na scenie Festiwalu w Opolu, została sama w domu. Znienacka w środku nocy nadała przejmujący komunikat na Instagramie. Być może nie wszyscy go widzieli.
Ola Kwaśniewska zamieściła na Instagramie relację, na której siedzi w totalnej ciemności i ledwo widać jej twarz. Do zdjęcia dodała przejmujący opis, że dziś wyjątkowo źle się czuje i ma zły humor. Niestety, żadne ze sposobów, które dotychczas jej pomagały, nie spisały się.
"Wiem, że środek nocy i pewne nikt tego nie czyta, ale a nuż ktoś ma podobnie. Strasznie mi dzisiaj ciężko na duszy. Zrobiłam parę rzeczy, które zwykle działają, ale na koniec dnia muszę stwierdzić z przekonaniem, że jest jakaś tajemna moc w świeżo wypranej pościeli" - czytamy w relacji Oli.
Jak się okazało, pozostał jeden - a nawet ostateczny - sposób na poprawienie humoru. Był to... płyn do prania, który ma rzekomo sprawiać swoim zapachem, że zapomina się o wszelkich smutkach.
"Trzymam na takie okazje najpiękniej pachnący płyn do prania i nadziwić się nie mogę, że zawsze z tego wychodzi jakaś taka otulina na serce. Anyways, ściskam i Wasze smuteczki"
A jaki jest wasz sposób na smuteczki? Może czekolada, film lub spacer?
Zobacz też:
Smutny widok. Tak wyglądał amfiteatr w Opolu
Opole zalicza wpadkę za wpadką. Badach i Miuosh podzielili widzów