Na scenie występuje od lat, a o swoim życiu mówi niewiele. Taki prywatnie jest Artur Barciś
Dziś Artur Barciś świętuje 69. urodziny. Gwiazdor "Miodowych lat" i "Rancza" niewiele mówi o swoim życiu prywatnym. W wywiadach skupia się głównie na dokonaniach zawodowych. Mało kto więc wie, jak wygląda jego codzienne życie. Jak się okazuje, aktor ma kilka ciekawych pasji.
Artur Barciś to aktor, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Wszyscy pamiętają jego charakterystyczne role z "Miodowych lat" oraz "Rancza". Niektórzy mieli także okazję oglądać go w nieco poważniejszych rolach na deskach teatralnych.
Artur Barciś w świecie medialnym działa od lat. O jego życiu prywatnym fani wiedzą jednak niewiele.
Artur Barciś o swoim życiu prywatnym opowiedział video-podcaście "Legendy Show-biznesu". W wywiadzie przyznał, że jego wielką pasją jest sport, a dokładnie piłka nożna. Aktor uwielbia spędzać czas na kibicowaniu, ponieważ wtedy wyzwala z siebie najwięcej emocji.
"To są te emocje, które są naturalne, instynktowne. Większość emocji, które mi towarzyszy to są emocje, które gram. Wywołuje je w sobie, ale je kontroluje, a te emocje, które się ze mnie wylewają podczas oglądania meczu są naturalne. Ja wtedy wybucham albo używam brzydkich wyrazów. Kocham te emocje, bo to jest coś wspaniałego, kiedy człowiek jest całkowicie sobą" - przyznał.
O pasji Artura Barcisia wiedzą jego koledzy z pracy, którzy nigdy nie zdradzają mu, jak zakończyły się interesujące go mecze.
"Największy problem polega na tym, że wydarzenia sportowe zazwyczaj są kiedy ja jestem na scenie. Frajda jest wtedy kiedy się nie zna wyniku, więc koledzy w garderobie wiedzą, że nie można mi zdradzić wyniku, ja potem jadę do domu, bo tam mam nagrany albo zapisany w chmurze mecz i odpalam go jak na żywo" - chwalił się.
Drugą wielką pasją Artura Barcisia jest zbieranie grzybów. Co ciekawe jednak aktor nie zbiera ich w lesie a w przydomowym ogródku, który jest prawdziwą skarbnicą najbardziej znanych gatunków.
"Mój ogród to jest szaleństwo. Ja ani razu nie byłem na grzybach, a mam pełną szufladę zamrożonych grzybów, które są z mojego ogrodu. Nie tylko maślaki, ale i kozaki, prawdziwki. Z roku na rok jest ich coraz więcej! Ten ogród jest tajemniczy" - stwierdziła Barciś w rozmowie z Anną Jurksztowicz.
O wygląd przydomowego ogrodu dba żona aktora. Beata pochodzi z rodziny, w której ogrodnicze tradycje były bardzo głęboko zakorzenione.
Historia miłości Artura Barcisia i jego żony jest bardzo ciekawa i jasno pokazuje, że miłość od pierwszego wejrzenia naprawdę istnieje.
Zobacz też:
Takie relacje mają dziś Artur Barciś i Cezary Żak. Padły gorzkie słowa. "Staram się wypierać"
Artur Barciś przed północą potwierdził doniesienia. Taki komunikat nadszedł znienacka z domu aktora