Reklama
Reklama

Muzyk Republiki oburzony popisem Justyny Steczkowskiej. Porównał występ do "pływania w szambie"

Występ Justyny Steczkowskiej podczas tegorocznego Festiwalu w Opolu wzbudził wśród słuchaczy spore kontrowersje. Diwa wykonała kompozycję Republiki "Moja krew", co zdecydowanie nie przypadło do gustu członkom zespołu. Jeden z nich postanowił publicznie wypowiedzieć się na ten temat.

Festiwal w Opolu nie przeszedł bez echa

Tegoroczny Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu wzbudził wśród publiczności bardzo mieszane uczucia. Wielu komentujących uważa, że poziom artystyczny wydarzenia stał na niskim poziomie. W dodatku pojawiły się głosy sugerujące, że event najlepsze lata ma już za sobą. Agata Młynarska twierdzi, że jej ojciec nie wystąpiłby dziś na scenie w Opolu, a sam festiwal nie jest już dziś świętem wszystkich artystów, a raczej imprezą "rządowej telewizji"

Reklama

Suchej nitki na organizatorach nie pozostawił też Wojciech Mann, a kilku wykonawców nie przyjęło zaproszenia od Telewizji Polskiej i nie pojawiło się na estradzie.

Justyna Steczkowska z apelem do widzów Opola

Spore kontrowersje wywołał także występ Justyny Steczkowskiej. Diwa zaśpiewała kultową kompozycję Republiki "Moja krew" (zobacz!). Być może jej wykonanie przeszłoby bez echa, jednak w trakcie koncertu 50-latka miała na sobie koszulę z napisem "myśl samodzielnie", który ostentacyjnie prezentowała przed zgromadzoną publicznością. Choć większość widzów uznała, że gest ma wymiar polityczny, piosenkarka wyjaśniła w rozmowie z Pomponikiem, że miała na myśli zupełnie co innego, a jej przekaz nie dotyczy sytuacji w naszym kraju.

"Dla wszystkich tych, którzy kolejny raz ze wszystkich możliwych stron atakują mnie tylko dlatego, że napisałam na koszuli "Myśl samodzielnie". To nie był polityczny protest. Więc bardzo Was proszę, zatrzymajcie się z tym hejtem i przypisywaniem mi politycznych manifestów i pouczania mnie co powinnam robić i myśleć w wieku 50 lat. W swoim życiu wybieram samodzielne myślenie. Jesteście panami mojego medialnego życia więc, zamiast wylewać hektolitry hejtu, nienawiści i gniewu, weźcie do ręki pilota i wyłączcie telewizor"- apelowała w social mediach.

Muzyk Republiki gorzko o występie Justyny Steczkowskiej

Recital Steczkowskiej nie spodobał się jednak jednemu z członków Republiki - Leszkowi Biolikowi, który postanowił publicznie wypowiedzieć się na temat występu gwiazdy. Całe show ocenił bardzo surowo i nie pozostawił na popularnej wokalistce suchej nitki. Okazuje się, że jego zdanie podzielają także pozostali członkowie grupy.

"(...) Wczoraj spotkałem się z kolegami z Republiki i nie sposób było nie wspomnieć o występie Justyny Steczkowskiej na festiwalu TVP. 

Wyśpiewała tam święty dla nas, "Republikanów" utwór "Moja Krew". Gramy go tylko w pewnych uzasadnionych okolicznościach i osobiście nigdy nie wykonałbym go inaczej niż w towarzystwie moich kolegów przy specjalnie ważnej okazji. Tymczasem utwór ten pojawia się na festiwalu TVP.  Osobiście mnie to zabolało. Nie wiem, jakie były intencje i jakiż to "protest" ale... Justyna powinna wiedzieć lepiej..." - rozpoczął swój wpis kompozytor i producent muzyczny.

W dalszej części posta pozwolił sobie na dość dosadną krytykę postawy artystki.

"Chciałbym unikać oceniania, ale pozwolę sobie na prywatną opinię. Bez względu na to jak dobrze się pływa kraulem, pływanie w szambie zawsze pozostawia na ciele  nieprzyjemny zapach. Pozostańmy przyzwoici" - podsumował muzyk.

Czy Justyna Steczkowska zdecyduje się odpowiedzieć członkowi Republiki?

Zobacz też:

Jarosław Jakimowicz obraża przeciwników Festiwalu w Opolu. "Ekspert" TVP nie gryzie się w język 

Maryla Rodowicz odgrywa się na byłym mężu Andrzeju Dużyńskim? W Opolu ludzie przecierali oczy

Maryla Rodowicz chwali Dodę za upór. Podsumowuje wpadkę z kostiumem

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska | Festiwal w Opolu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy