Reklama
Reklama

Monika Mrozowska pochwaliła się figurą po 4 ciążach. Zareagowała na chamski komentarz!

Monika Mrozowska (42 l.), mama czworga dzieci z trzech związków, stoczyła ciężką walkę o płaski brzuch. Nigdy nie ukrywała, ile nerwów kosztowało ją podjęcie decyzji, by nie pójść na skróty, czyli do gabinetu chirurga plastycznego, tylko zawalczyć o jędrne ciało naturalnymi metodami. Nie wszyscy są zachwyceni…

Monika Mrozowskama za sobą burzliwą dekadę. Wiosną 2012 roku, będąc wydawało się, szczęśliwą żoną, zakochała się w Sebastianie Jaworskim, którego poznała na planie „Dzień Dobry TVN”. Aktorka  była częstym gościem tego programu. Wraz z mężem, Maciejem Szaciłło promowała w kąciku kulinarnym dania kuchni wegetariańskiej, zaś Sebastian był operatorem kamery.

Monika Mrozowska pokazuje ciało po 4 porodach

Mrozowska początkowo wierzyła, że uda jej się pogodzić romans z małżeństwem. W praktyce okazało się to jednak trudne, zwłaszcza gdy zaszła w ciążę z nowym ukochanym. To położyło się cieniem na jej relacjach z Maciejem, na szczęście czas zaleczył rany

Reklama

Obecnie Szaciłło układa sobie życie z nową partnerką, z która dochował się już dwojga dzieci. Mrozowska zaś lubi podkreślać, jaką szczęśliwą patchworkową rodzinę udało im się zbudować. Niestety, związek Mrozowskiej z Jaworskim nie przetrwał.  Aktorka została z dwiema córkami w pierwszego małżeństwa i synem z drugiego związku. 

Z czasem zakochała się w Macieju Auguściku-Lipce i nawet zmieniła dla niego zdanie w kwestii powiększania rodziny. Chociaż wcześniej zarzekała się, że troje dzieci w zupełności jej wystarczy, uznała, że warto zdecydować się na kolejne. W 2021 roku na świat przyszedł synek Lucjan, jednak związek znów nie przetrwał. 

Mrozowska na razie przystopowała z rodzeniem dzieci i zajęła się pielęgnacją brzucha.

Monika Mrozowska odpiera zarzuty "fitnesiarza"

Cztery ciąże nie pozostały bez wpływy na figurę celebrytki.  Jak ujawnia Mrozowska latem zeszłego roku, sytuacja była tak dramatyczna, że rozważała nawet interwencję chirurgiczną.

Ostatecznie postanowiła uchronić się przed skalpelem, za to ostro zabrać się za niego chałupniczymi metodami. Jak wyznała na Instagramie, wystarczyło „trochę jogi, trochę spacerów, trochę dobrego jedzenia i dużo nacierania z olejami ciała szczotą”

Mrozowska dała do zrozumienia, że nie trzeba robić wiele, za to systematycznie i cierpliwie. Odkąd udało jej się uzyskać upragniony rezultat, chętnie chwali się na Instagramie swoimi zdjęciami w kostiumach kąpielowych i trykotach do ćwiczeń. Ostatnio pokazała na Instagramie relację z sesji jogi na macie rozłożonej w kuchni. Jeden z komentujących zakwestionował dobroczynny wpływ jogi na figurę:

"Ani to ciało jędrne, ani wypukłe w odpowiednich miejscach. Nie, żebym się czepiał, ale fitnesiary nawet stare lepiej od niej wyglądają. Ta cała joga nie daje żadnego widocznego efektu". 

Mrozowska nie puściła zaczepki mimo uszu. Odpowiedziała walecznie:

"Daje widoczny efekt... Na głowę. Nie, żebym się czepiała, ale nawet młodzi i jędrni jogini o tym wiedzą. Ale skąd fitnesiarz ma o tym wiedzieć". 

Zobacz też:

Monika Mrozowska nie wytrzymała i publicznie zdementowała plotki. Chodzi o jej córki...

Monika Mrozowska wraca pijana z imprezy. To wideo podbija sieć! "Nic się nie zmieniasz"

Monika Mrozowska wprost o matkach dzieci z nowotworem. "Są pozostawione same sobie"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Mrozowska | Maciej Szaciłło
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy