Reklama
Reklama

Monika Kuszyńska szczerze o swoim życiu po wypadku. Łzy płyną same

Monika Kuszyńska w swojej książce wspomina ciężki dla siebie czas. Pierwszą wigilię po swoim tragicznym wypadku. Jak teraz wygląda jej życie?

W 2015 roku na rynek wydawniczy trafiła pozycja "Drugie życie", będąca memuarem Moniki Kuszyńskiej. Książka artystki, "to niezwykła opowieść o życiu Moniki Kuszyńskiej. Piosenkarka po raz pierwszy w historii odkrywa się przed Katarzyną Przybyszewską i zabiera ją w podróż od dzieciństwa aż po finał Konkursu Eurowizji. To niezwykle wzruszająca i motywująca książka, która pokazuje, że nie ma w życiu rzeczy niemożliwych" - zapewnia wydawca. Na jej stronach znajdziemy wiele osobistych i często wzruszających momentów. 

Reklama

Monika Kuszyńska od czasu wypadku porusza się na wózku

28 maja 2006 pod Miliczem Monika Kuszyńska uległa wypadkowi, który diametralnie zmienił jej życie. Od tego momentu musiała poznać jego zupełnie inne barwy — realność egzystencji na wózku inwalidzkim. W Polsce życie Osób z Niepełnosprawnościami nie należy do łatwych i wygodnych. Jednak artystce udało się zbudować szczęśliwą rodzinę i odzyskać spokój. Nim jednak tak się stało, czekało na nią wiele wyzwań.

Monika Kuszyńska wspomina pierwsze święta po wypadku

"Tamte święta uważam za najgorsze w moim życiu. Były pierwsze po wypadku. Na wózku inwalidzkim, w gronie rodziny. Wiedziałam, że dla mnie święta nigdy już nie będą takie jak dawniej. Oddałabym wiele, by móc je po prostu przespać" - wspomina Kuszyńska w książce "Drugie życie". 

"Atmosfera była wisielcza. Każdy silił się na uśmiech, by za chwilę w kącie wycierać łzy w rękaw" - dodała.

Czas jednak mija, leczy rany, pozwala na akceptację tego, co nas spotyka. Niewiele lat później Monika zbudowała ze swoim mężem szczęśliwą rodzinę. 

Monika Kuszyńska i Jakub Raczyński tworzą szczęśliwe małżeństwo

Monika Kuszyńska i Jakub Raczyński tworzą wzorowe małżeństwo, które w tym roku świętuje swoją 12. rocznicę. Zaręczyli się po trzech latach od poznania, w styczniu 2011 roku, w lipcu tego samego roku wzięli ślub, by niedługo potem zamieszkać w urokliwym domu pod Łodzią.

Ich rodzina po kilku latach powiększyła się. W 2017 roku urodził się Jeremi, a w grudniu 2018 roku przyszła na świat Kalinka. Narodziny dzieci były dla Moniki i Jakuba spełnieniem marzeń i traktuje je jak prawdziwy cud.  Mimo upływu lat, uczucie, które łączy Monikę i Jakuba, pozostaje silne i nieprzemijające. Kuszyńska nie szczędzi słów uznania i komplementów pod adresem swojego męża Kuby.

"Dla mnie znacznie więcej znaczą czyny niż słowa, a jednak przy Kubie doceniłam wartość słów: jesteś piękna, kocham cię. Każdego dnia od nowa budowały moją wiarę w siebie i moją kobiecość — zwierzyła się Monika Kuszyńska w wywiadzie dla magazynu "Viva".

"Nie chciałabym, żeby to, co o nim opowiadam, było ckliwe czy tandetnie romantyczne. Kuba jest bardzo ważną postacią w moim życiu, ale historia, która nas łączy, jest niesłychanie intymna i nie lubimy o tym mówić innym. To on stworzył mi muzyczne poczucie bezpieczeństwa. A jednocześnie jego obecność jest też dla mnie ogromnie ważna z punktu widzenia osoby, która po wypadku całkowicie utraciła swoją kobiecość. To właśnie dzięki Kubie odzyskałam ją na nowo" - tłumaczyła.

Zobacz też:

Monika Kuszyńska i Paweł Rurak-Sokal: Dziś łączą ich tylko piękne wspomnienia...

Monika Kuszyńska od lat żyje na wózku inwalidzkim. Dzięki ukochanemu "zesłanemu przez Pana Boga" przestała się bać

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Kuszyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy