Minge nie mogła dłużej milczeć. Nagle wyjawiła ws. Kwaśniewskiej. "Ja też jestem człowiekiem"
Relacja Jolanty Kwaśniewskiej i Ewy Minge zaczęła się od współpracy i z czasem przerodziła się w ogromną sympatię. Minge w najnowszym wywiadzie podkreśliła ich podobieństwa, a także zaangażowanie Kwaśniewskiej w sprawy ważne dla osób wokół niej.
Nie ulega wątpliwości, że w opinii wielu Polaków to właśnie Jolanta Kwaśniewska najlepiej wypełniła rolę pierwszej damy w naszym kraju. Żona Aleksandra przez osiem lat współpracowała wtedy z Ewą Mingę. Słynna projektantka otworzyła się na ten temat w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Ewa Minge wróciła pamięcią do czasu, kiedy poznała się z Jolantą Kwaśniewską. Uczestniczka kolejnej edycji "Tańca z gwiazdami" zauważyła, że łączy je wiele wspólnych cech.
"Jesteśmy do siebie bardzo podobne. Jesteśmy z tego samego znaku zodiaku i obie mamy silne charaktery, a z drugiej strony jesteśmy bardzo miękkie (...)" - zaczęła gwiazda.
Projektantka kolejno ujawniła, w jakich okolicznościach obie panie się poznały.
"Zaczęło się od tego, że obie dostałyśmy nagrody. One się nazywały 'Złote Wieszaki' i ja dostałam ją za pokazywanie polskiej mody na świecie. A Jola dostała taką nagrodę również za reprezentowanie, noszenie, za bycie taką wizytówką w świecie. I pamiętam, że telewizja organizowała taki piękny wieczór, był mój pokaz i Jola podeszła do mnie z serdecznymi gratulacjami i z pytaniem, czy mogłybyśmy zacząć współpracę. Było to dla mnie ogromne wyróżnienie" - zdradziła Minge.
Współpraca Jolanty Kwaśniewskiej z Ewą Minge z czasem zamieniła się w ogromną sympatię. Projektantka niejednokrotnie zwracała się do prezydentowej w sprawach prywatnych. Ta wówczas zawsze starała się jej doradzić lub pomóc.
"Jola nigdy nie zmieniała swoich rozmiarów, tam nie było centymetr w tą czy w tamtą. Mieliśmy stworzonego specjalnego manekina. (...) To było niezwykle piękne osiem lat tych oficjalnych i nie tylko oficjalnych spotkań, bo oczywiście, że one się przemieniły w taką prywatną ogromną sympatię. (...) Zdarzyło mi się dwa czy trzy razy w życiu mieć taką sytuację podbramkową, kiedy dzwoniłam ją o coś poprosić. (...) T ta pomoc była natychmiast" - podkreśliła.
Ewa Minge nie ma wątpliwości, że to właśnie ludzkie podejście do drugiego człowieka sprawiło, że tak dobrze się dogadały.
"Potem ona pamiętała, że się coś wydarzyło, dzwoniła, dopytywała się o tatę, jak on się czuje, więc jest człowiekiem. Ja też jestem człowiekiem i myślę, że to nas gdzieś tam połączyło" - zaznaczyła projektantka.
Zobacz też:
Prawda o Kwaśniewskiej wyszła na jaw po latach. Nagle była współpracownica wszystko wyznała
Kolejna osoba oceniła Igę Świątek. Minge wprost to stwierdziła
Ewa Mige wielokrotnie odmawiała udziału w "TzG". Ujawniła, kto przekonał ją do zmiany zdania