Michał Wiśniewski jest chyba jednym z rekordzistów, jeśli chodzi o zawieranie małżeństw. Artysta już cztery razy deklarował miłość aż po grób, jednak za każdym razem coś stawało na przeszkodzie i związki kończyły się rozstaniem.
Teraz gwiazdor jest już niemal pewien, że jego żona Paulina, którą poślubił w zeszłym miesiącu, jest tą jedyną. Skąd takie wnioski?
Wiśniewski wyjawił, że jego ukochana nigdy nie miała nic wspólnego ze światem show-biznesu i nadal chce trzymać się od niego z daleka.
"Nie chowam żony, ale po pierwsze, ona nie ma takiej potrzeby, a po drugie, szczerze powiedziawszy, może należałoby zrobić coś inaczej niż było do tej pory" - wyjaśnił Wiśniewski w rozmowie z "Plejadą".
Artysta zapytany został również o plany związane z powiększeniem rodziny. Wiśniewski jednoznacznie stwierdził, że nie ma zamiaru w najbliższym czasie po raz kolejny zostawać ojcem i uciął tym samym spekulacje, jakoby jego wybranka była w ciąży.
Czytaj więcej na następnej stronie:
Lider zespołu "Ich Troje" uważa również, że jego piąte małżeństwo z Pauliną ma szansę być tym ostatnim, gdyż już wyciągnął lekcje z pozostałych małżeństw i nie zamierza teraz uszczęśliwiać swojej drugiej połówki.
"Ja już nigdy nie będę się starał, żeby komuś zrobić dobrze na siłę, żeby kogoś uszczęśliwić, tylko zostawiam mu jego własną przestrzeń. Taki jest mój pomysł na ten związek" - zdradził Michał w rozmowie z "Plejadą".
Myślicie, że faktycznie piąte małżeństwo Wiśniewskiego będzie tym ostatnim?
***Zobacz więcej materiałów wideo:
