Jakiś czas temu Michał otrzymał maila od pewnego fotografa, który uważa, że został przez panią Kanclerz oszukany i poniósł wielkie straty finansowe:
prócz licznych maili, które non-stop otrzymuję ostatnio był jeden, który mnie bardzo rozbawił - pisze Michał. dlaczego ? bo już nawet fotografa robi w dupę ... :-) fajny facio, a jednak ... rzuca się na płotki, oszukuje każdego...
A oto rzeczony list:
Hi,
(...)
Chcę jednak opisać szczegółowo mój problem, ponieważ w rozmowie telefonicznej mogę z wrażenia pominąć pewne informacje.
Mieszkam w Kędzierzynie - Koźlu i jestem fotografikiem. 24 listopada fotografowałem Piotra Rubika podczas koncertu w hali w Azotach. Przed koncertem podszedł do mnie Krzysztof O. (wtedy jeszcze nie wiedziałem kim jest) i zapytał mnie, czy jestem z "Faktu" oraz, czy lubię Piotra Rubika. Byłem zdumiony pytaniami i prawdę mówiąc nigdy nie zastanawiałem się nad moim podejściem do żadnego artysty. Krzysztof O. zaproponował mi, że odkupi ode mnie zdjęcia i dał wolną rękę podczas koncertu.
Przyznaję, że taka szansa zawróciła mi w głowie i dałem z siebie wszystko. Zdjęcia bardzo spodobały się i nazajutrz otrzymałem telefon, że Pani Katarzyna Kanclerz jest zainteresowana współpracą. (...) Zostałem zaproszony na sesję fotograficzną do Krakowa (5 grudnia - próba) oraz do Gorzowa Wielkopolskiego (8, 9 grudnia), gdzie odbyła się próba generalna i koncert "Habitat". Przedwczoraj wywiązałem się z umowy i wysłałem do Promotion House wszystkie materiały fotograficzne z nawiązką oraz wysłałem drogą elektroniczną wiele dopracowanych zdjęć pod kątem artystycznym. (...)
Moim problemem jeto to, że nigdy nie otrzymałem moich kopii umów a na moje e-maile Piotr Rubik odpowiada zdawkowo a Katarzyna Kanclerz nigdy nie odpowiedziała. (...) Chcę zadać Ci pytanie, czy zainwestowałem swój czas i pieniądze daremnie? Czy masz podobne doświadczenia dotyczące innych fotografów współpracujących w czasie, gdy Katarzyna Kanclerz była Twoim managerem? Czy praktyką Katarzyny Kanclerz jest mamienie ludzi mających ambicje i wykorzystywanie ich? (...)
Mój list nie jest prowokacją. Dołączam parę zdjęć wykonanych podczas tych sesji oraz podaję moje dane, abyś miał pewność. W szczegółach program Windows pokaże datę wykonania zdjęć.
Nie wiemy, co odpisał Wiśniewski, ale oto kolejny list od fotografa, który Michał otrzymał tuż przed sylwestrem:
Niestety miałeś rację.
Dzisiaj otrzymałem zwrot wysłanych materiałów fotograficznych. Nie odebrano ich, tak, jak nie odebrano innej mojej korespondencji wysłanej do Promotion House. Jest mi bardzo przykro. To jesr dla mnie okrutne doświadczenie. Poniosłem koszty podczas realizacji zlecenia, które są dla mnie ogromne. Nie sądziłem, że ludzie budujący swój wizerunek za pomocą wzniosłej sztuki potrafią wypełnić swoje życie tak małymi sprawami.
Bez wątpienia takie doniesienia to woda na młyn Wiśniewskiego, ale przedstawione w liście fakty nie wskazują, że jego autor miałby być oszustem. Wątpimy też, że sam Michał wymyślił sobie taką historię. Jeśli jest prawdziwa, to stawia zarówno Kanclerz, jak i samego Piotra Rubika w niezbyt korzystnym świetle...
Zwróćcie uwagę na piosenkę w tle wykonywaną przez Mandarynę. Jest to wersja poddana już obróbce studyjnej.
