Reklama
Reklama

Meghan Markle ujawnia, jak nazywali ją royalsi. Była dla nich "s*ką"

Meghan Markle (41 l.) wydała właśnie kolejny odcinek swojego podcastu na Spotify. W najnowszym nagraniu żona księcia Harry’ego tradycyjnie już opowiedziała o nieprzyjemnościach, jakich doświadczała na brytyjskim dworze. Tym razem zdradziła, jak w złośliwy sposób zwracali się od niej pozostali royalsi. Twierdzi, że używali wobec niej wulgarnych określeń.

Meghan Markle i książę Harry: przeszłość w rodzinie królewskiej

Meghan Markle i książę Harry od momentu odejścia z rodziny królewskiej wybrali dość specyficzną metodę zarabiania pieniędzy. Książęta Sussex przy każdej możliwej okazji udzielali kontrowersyjnych wywiadów, w których ujawniali najskrytsze tajemnice brytyjskiego dworu. Meghan Markle niejednokrotnie żaliła się, że prześladowanie, którego doświadczyła ze strony krewnych męża doprowadziło ją na skraj załamania psychicznego. Publiczne dzielenie się wewnętrznymi problemami rodziny królewskiej doprowadziło do dramatycznego pogorszenia stosunków pomiędzy księciem Harrym i jego bliskimi. Mało tego, wiele miesięcy temu zbuntowany książę zapowiedział publikację swoich pamiętników.

Reklama

Z czasem zaczął żałować podjętej decyzji. Gdy po wizycie w Wielkiej Brytanii, związanej ze śmiercią królowej Elżbiety II zrozumiał, że istnieje nadzieja na pojednanie z ojcem, bratem i jego żoną, postanowił odwlec w czasie premierę kontrowersyjnej książki. Książę Harry kilka razy przesuwał termin premiery, ale ostatecznie jego pamiętniki muszą trafić do księgarni. Mówi się, że książkę będzie można nabyć już w styczniu przyszłego roku. 

Publikacja wspomnień to niejedyna decyzja, której książę Harry żałuje. Niedawno do mediów trafiły informacje o tym, że zbuntowany monarcha chciałby wprowadzić zmiany w filmie dokumentalnym Netfliksa, opowiadającym o jego życiu. Książę Harry żałuje niewybrednych stwierdzeń na temat księżnej Kate, na które sobie pozwolił. Niestety produkcja pozostaje nieugięta i nie zamierza godzić się na usunięcie najciekawszych fragmentów. Zupełnie odmienną taktykę przyjmuje jego żona. Meghan Markle ani myśli rezygnować z oczerniania brytyjskiej rodziny królewskiej. 

Meghan Markle ujawnia, jak nazywali ją royalsi

Meghan Markle w odróżnieniu od swojego męża, nie zaprzestaje ataków na royalsów. W najnowszym wydaniu podcastu, zatytułowanego "Archetypy" mówiła o tym, jakim mianem była określana przez bliskich księcia Harry’ego. Wyznała, że mówiono o niej "księżna trudna" (eng. duchess difficult). Członkowie dworu korzystali z tego eufemizmu jak z kodu, którego znaczenie było znacznie gorsze. Meghan Markle twierdzi, że mówiąc o niej w ten sposób, mieli na myśli słowo "s*ka" (eng. bi**h).

"Mój przyjaciel powiedział mi, że w pewnym momencie pogodzę się z faktem, że nie wszyscy mnie polubią. Moim celem nie może być to, aby wszyscy mnie lubili, ale może być to, aby mnie szanowali" - wspominała w swoim podcaście Meghan Markle.

Meghan Markle wyznała, że nigdy nie miała zamiaru protestować przeciwko wykorzystywaniu tego określenia przez krewnych księcia Harry’ego. Mimo wszystko, tak wulgarne słownictwo budziło w niej oburzenie.

"Nazywanie kobiety "s*ką" lub "trudną" jest nienormalne. To sposób na ukrycie jej naprawdę niesamowitych cech, takich jak wytrwałość, siła, własna opinia czy nawet odporność" - podsumowała Megan Markle w podcaście "Archetypy".

Zobacz też:

Roger Waters nazywa polski rząd "oprawcami". Dodał, że nie będzie przepraszać

Maciej Kurzajewski i Kasia Cichopek stracili pracę w TVP! Na Woronicza aż huczy od plotek

Jennifer Aniston jeszcze nigdy nie była tak szczera. "Próbowałam zajść w ciążę"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle | Książę Harry | Kate Middleton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy