Maja Rutkowski nie mogła przemilczeć ws. męża
Krzysztof Rutkowski w ostatnim czasie opublikował serię odważnych zdjęć z żoną. Maja Rutkowski nie miała o tym zielonego pojęcia, przez co wiele odbiorców zastanawiało się, co o tym wszystkim myśli. Żona celebryty rozprawiła się z plotkami na łamach Pomponika.
Zdjęcia z Rutkowskimi z wanny szybko rozprzestrzeniły się po sieci, nie tylko w oryginalnej formie, ale i memów. Rutkowski słynne już fotografie wrzucił pod nieobecność żony - ta bowiem wówczas przebywała w dżungli, kręcąc program "Królowa przetrwania".
Maja Rutkowski w rozmowie z Pomponikiem przekazała jednak, że kiedy zobaczyła, jaką furorę zrobiły w sieci jej zdjęcia z mężem, było jej bardzo miło.
"Jak wróciłam i zobaczyłam, to bardzo było mi miło, bardzo sympatycznie" - wyjawiła Maja Rutkowska w rozmowie z Damianem Glinką.
Maja Rutkowski o fotografiach z mężem, które krążą po sieci
Co więcej, celebrytka uważa, że fotografie nie były w żaden sposób sensacyjne.
"Myślę, że nie było tam dużo intymności. Byliśmy w wannie w kostiumach,(...) my często tak leżymy, rozmawiamy... Nie było przekroczenia intymności" - oceniła z uśmiechem Maja Rutkowski.
W tym samym wywiadzie żona detektywa bez licencji odniosła się też do swojego nazwiska. Maja we wszystkich okolicznościach używa go bowiem w formie nieodmienionej. Jak się okazuje, wersja "Rutkowski" była jej świadomą decyzją, którą podjęła podczas ślubu. Wyjaśniła swoje powody.
"Dlaczego nie Rutkowska? Bardziej mi się podoba 'Rutkowski'. Jestem bardzo związana z firmą i biurem Rutkowski. Miałam ochotę nazywać się 'Rutkowski', bo jest wybór. Każda kobieta w kraju może się nazywać z końcówką 'i' albo 'a'. Ja wybrałam, że będę się nazywać z końcówką 'i', bo miałam na to po prostu ochotę" - wyjaśniła Rutkowski prosto z mostu na łamach Pomponika.









