Krzysztof i Maja Rutkowscy w programie TTV
Maja Rutkowski i Krzysztof Rutkowski są małżeństwem od wielu lat. W najlepszej relacji czasem zdarzają się sprzeczki, ale ta, do której doszło w programie "Orzeł czy reszka", naprawdę wywołuje wielkie zdumienie.
W programie TTV uczestnicy udają się w zagraniczną podróż, są jednak podzieleni na zespoły. To właśnie rzut monetą decyduje, czy spędzą czas w luksusach bez limitu wydatków, czy też będą musieli poradzić sobie, mając w portfelu 100 dolarów.
Jak wiadomo, Rutkowscy są przyzwyczajeni do luksusów i właściwie nie ma okazji, przy której nie epatowaliby kwotami wydanymi na przyjemności. Teraz zostali postawieni w bardzo nietypowej sytuacji, ale nie to ich poróżniło.
Maja Rutkowska miała dość. Tak nazwała męża
Maja i Krzysztof Rutkowscy słyną z bardzo wyrazistego charakteru i sposobu bycia. Pewne różnice pojawiają się nawet podczas ich wywiadów, można się było zatem domyślać, że kiedy będą pod okiem kamer podczas niełatwej podróży, atmosfera zgęstnieje jeszcze bardziej.
W sieci pojawiło się przedpremierowe nagranie z pierwszego odcinka "Orzeł czy reszka". Widać na nim, że Rutkowscy zostali zestawieni z zespołem Anety, Pauliny i Mirosławy z formatu "Gogglebox. Przed telewizorem". Na filmie widać bardzo głośną i dosadną wymianę zdań pomiędzy małżonkami.
"Ty nie dasz nikomu dojść do słowa, ludziom, dziennikarzom, mnie" - powiedziała wprost Maja o mężu.
Sprzeczka Krzysztofa Rutkowskiego i Mai na antenie
Z udostępnionego fragmentu wynika, że w wyniku rzutu monetą luksusy przypadły Rutkowskim. Maja postanowiła jednak - jak sama stwierdziła, w ramach kobiecej solidarności - że przekaże tę możliwość drużynie Anety, Pauliny i Mirosławy.
Chciała zrobić to osobiście, kiedy jednak przyszło co do czego, to Krzysztof przejął pałeczkę. To zirytowało jego żonę.
"Cały czas to będzie monolog, to jest bez sensu. [...] Dobra Krzysztof, to cały czas jest twój monolog. Niech Krzysztof sobie gra. To był mój pomysł. Ja chciałam to oddać dziewczynom" - wyrzekała głośno Maja.
Krzysztof także wyglądał na bardzo zirytowanego. W końcu jedna z uczestniczek, które cały czas przyglądały się tej niewesołej wymianie zdań, nie wytrzymała. Próbowała rozładować atmosferę i zakończyć dyskusję, pytając półżartem: "Dajecie nam to bogactwo czy nie?". Na niewiele się to jednak zdało.
Zobacz też:
Rutkowski robi to regularnie. To dla niego warte każdej ceny