Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Barbara Bursztynowicz zaskarbiła sobie w "Tańcu z gwiazdami" zaskakująco dużą sympatię zarówno widzów, jak i innych uczestników. Jurorzy niestety nie byli zazwyczaj wobec niej zbyt przychylni i dawali jej dość niskie noty.
Nie przeszkodziło to jednak w ukuciu się (wymyślonego przez Aleksandra Sikorę) zawołania "Basia do finału!", które z chęcią było powtarzane i skandowane przez niektóre osoby związane z show.
Niestety wizja ta się nie spełniła. Aktorka odpadła w ćwierćfinale w minioną niedzielę, 2 listopada.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie i w Polsat Box Go.
Bursztynowicz wyznała to Kassinowi tuż po werdykcie. Padły wzruszające słowa
Po usłyszeniu przykrego werdyktu 71-latka wygłosiła jedną z najbardziej wzruszających przemów w historii programu. Swoim publicznym wyznaniem do Michała Kassina udowodniła, że przyjaźń międzypokoleniowa jest możliwa.
"Jesteś moją miłością, jedną z największych. Dziękuję za wszystkie lekcje, jakie mi dałeś, za to, że pokochałam taniec. Patrząc na ciebie, ja daję niewiele, ale... myślę, że nasza przyjaźń będzie trwała" - ogłosiła poruszona Basia, a i Michałowi oczy zaszkliły się od łez.
Nie do wiary, co stało się dosłownie chwilę później...
Nagle wyszło na jaw ws. Bursztynowicz i Kassina. Oto co stało się w garderobie tuż po "TzG"
Widać, że Basię i Michała połączyła nie tylko sympatia, ale i słabość... do słodyczy. Po odejściu z programu para numer 8 po raz ostatni spotkała się we wspólnej garderobie i zgodnie ze swoim zwyczajem podzieliła się smakołykiem. Kassin uwiecznił ten moment i pokazał go na swoim InstaStories.
Ostatnie ciasteczko przed opuszczeniem naszej garderoby po wczorajszym odcinku 'Tańca z gwiazdami'. Ale my się ze sobą zżyliśmy
- napisał tancerz pod wideo, na którym widać, jak wraz z Basią jedzą słodkości, a potem się przytulają.
"Dzisiaj odpoczywamy po wczorajszych emocjach, a jutro wstawimy nasz pożegnalny post. Dziękujemy za liczne wiadomości, po troszku na wszystkie odpisujemy" - dodał.
Widać, że partnerów tanecznych połączyła wyjątkowa więź.
Kassin nie szczędził Bursztynowicz komplementów. Tego się od niej nauczył
33-latek przyznał, że o niemal cztery dekady starsza kobieta - choć teoretycznie to on był jej trenerem - sama dużo go nauczyła.
"Nauczyłem się, po pierwsze, czasu dla każdego. Ja mam takie poczucie, że nieważne, jaka by tu była presja, pęd i każdy by się tu poganiał, to Basia zawsze się zatrzymała i porozmawiała z drugim człowiekiem" - mówił w rozmowie z Plejadą.
Rozpływał się też nad zaletami Bursztynowicz.
"Basia ma w sobie takie ciepło, dobro. To jest takie piękne, fajne i w ogóle widzę, ile tej energii ludzie z powrotem do Basi dają. To lekcja dla mnie: 'zatrzymaj się, spójrz na drugiego człowieka, przytul'" - dodał.
Zobacz również:
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych









