Reklama
Reklama

Mąż Laury Łącz nie zostawił jej ani grosza. Sprawa spadkowa ciągnęła się latami

Laura Łącz przez ponad 20 lat, była żoną Krzysztofa Chamca. Starszy od niej o 24 lata aktor miał już wcześniej trzy żony. Kiedy zmarł, jego majątek trafił w ręce syna z trzeciego małżeństwa. Sprawa jednak znalazła się w sądzie, a spadkobiercy długo domagali się swojej części spadku.

Laura Łącz, znana jest szerszej publiczności z roli Gabrieli Wilczyńskiej w "Klanie". Aktorka dwukrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Jej pierwszym mężem był muzyk Dominik Kuta z grupy Czerwone Gitary.  Drugim - Krzysztof Chamiec. Poznała go w teatrze. Para pracowała razem. Ich wzajemna fascynacja przerodziła się w uczucie. Związek pary był wówczas skandalem. Nie chodziło o to, że dzieliła ich spora różnica wieku, ale o to, że Chamiec był żonaty.

Reklama

"Spojrzałam na Krzysztofa. Zaczął czytać rolę tym swoim niskim głosem, który elektryzował kobiety. Pomyślałam, że tak przystojnego mężczyznę, z tak silną męską osobowością, widzę pierwszy raz" - opowiadała w wywiadzie dla VIVY! aktorka.

Laura Łącz była czwartą żoną Krzysztofa Chamca

Laura Łącz, wyszła za Krzysztofa Chamca w 1985 roku. Pięć lat później, kiedy aktor obchodził swoje 60. urodziny, na świat przyszedł syn pary, Andrzej. 

"Andrzej urodził się dokładnie tego samego dnia i o tej samej godzinie, co jego ojciec" - napisała aktorka na Instagramie pod zdjęciem Andrzeja i Krzysztofa.

W 1991 roku Krzysztof Chamiec dowiedział się, że choruje na nowotwór. W 2001 roku trafił do szpitala i nie chciał przyjmować leków ani jedzenia. Zmarł 11 października 2001 roku. Dla Laury Łącz zaczął się trudny czas. Musiała sama wychowywać syna, który nie należał do grzecznych dzieci, jak wspominała.

Krzysztof Chamiec nie zostawił Laurze Łącz ani złotówki

Krzysztof Chamiec był uznanym aktorem. Pochodził z bogatej rodziny, która w drugiej połowie XX wieku otrzymała rekompensatę za majątek zostawiony za Bugiem. Stąd aktor pozostawił po sobie majątek szacowany na kilka milionów złotych. Wszystko zapisał Michałowi, synowi z trzeciego małżeństwa. Laura Łącz wiedziała, co postanowił jej mąż w sprawie majątku. Przyjęła jego wolę bez problemu. Po śmierci Chamca sama zarabiała na swoje życie i utrzymanie 11-letniego wówczas syna.

Dzieci Chamca oddały sprawę do sądu

Jednak starsze dzieci aktora z jego pierwszego małżeństwa nie przyjęły woli ojca ze zrozumieniem. Syn Krzysztof i córka Anna mieli pretensje, że zostali wykluczeni z dziedziczenia, zwłaszcza że w grę wchodziła fortuna. Przyrodni brat Michał nie dał się przekonać do podzielenia się majątkiem i sprawa trafiła do sądu.

Postępowanie spadkowe w sprawie majątku pozostawionego przez Krzysztofa Chamca ciągnęło się latami. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego dla Warszawy Pragi. Kiedy wreszcie ogłoszono rozstrzygnięcie, Krzysztof junior i Anna nie byli zadowoleni. Sąd uznał bowiem, że skoro ostatnią wolą ich ojca było zostawienie całego majątku Michałowi, to tę decyzję należy uszanować. Na dodatek w trakcie sprawy sądowej wyszło, że zarówno Anna, jak i jej brat nie utrzymywali kontaktów z ojcem. Może właśnie dlatego aktor postanowił niczego im nie zapisywać.

Laura Łącz, musiała brać udział w procesie. Oczywiście nie była w nim stroną, ale była przesłuchiwana jako świadek. Aktorka nie była zadowolona z faktu, że doszło do kłótni o pieniądze.

"Przykre, że dzieci Krzysztofa skoczyły sobie do gardeł z powodu pieniędzy. W rodzinie należy dążyć do zgody i do polubownego załatwienia sprawy" - powiedziała "Życiu na gorąco".

Zobacz też:

Łącz: Ślubów czystości nie składałam

Krzysztof Chamiec: jego bliscy walczą o spadek po nim

Laura Łącz zadowolona z wyroku sądu! Majątek po mężu Krzysztofie Chamcu zgarnia...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Laura Łącz | Krzysztof Chamiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy