Reklama
Reklama

Mąż Kwaśniewskiej tłumaczy, dlaczego wystąpił w Opolu. Nie zamierza tego dłużej ukrywać

Kuba Badach, ku ogromnemu zaskoczeniu fanów, pojawił się na scenie podczas tegorocznego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Jego obecność w TVP wzbudziła spore kontrowersje. Teraz artysta sam zabrał głos i podał powody swojej decyzji.

Kuba Badach wystąpił na scenie opolskiego festiwalu

Tegoroczny Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu wzbudził wyjątkowo skrajne emocje. Przekonał się o tym choćby Kuba Badach. Wielu dziennikarzy i komentatorów uważa, że legendarna impreza najlepsze lata ma już za sobą i nigdy nie wróci do czasów świetności.

Reklama

W sieci pojawiają się też głosy, że wydarzenie padło ofiarą politycznej nagonki. Część artystów nie chciała wystąpić na opolskiej scenie, dlatego że nie zgadza się z "linią programową TVP".

Spore zamieszanie wywołał przede wszystkim występ Justyny Steczkowskiej, która pojawiła się na opolskiej scenie ubrana w koszulę z napisem "Myśl samodzielnie". Diwa w rozmowie z Pomponikiem wyjaśniła, co chciała przekazać widzom legendarnej imprezy. To tłumaczenie nie wszystkim jednak przypadło do gustu.

Kuba Badach tłumaczy się z udziału w opolskim festiwalu

Wiele osób zaskoczyła także obecność na opolskiej scenie małżonka Aleksandry Kwaśniewskiej - Kuby Badacha. Wokalista chwilę po swoim występie skierował się do zgromadzonej publiczności z zaskakującym apelem.

"To wy od 60 lat tworzycie ten festiwal, to jest wasz festiwal! My tutaj przyjeżdżamy tylko dla was. I niezależnie od tego, w jakich czasach przyszło nam żyć, daję wam gwarancję, że dla każdego artysty, który staje dla tej scenie przed wami, to spełnienie marzeń, jedno z najpiękniejszych przeżyć i ogromny zaszczyt" - powiedział artysta, a słuchacze odpowiedzieli mu gromkimi brawami.

Wielkie kontrowersje po występie Kuby Badacha na Festiwalu w Opolu

Jak się jednak okazuje - sporej grupie internautów nie spodobała się postawa małżonka Kwaśniewskiej. Fani byli zdziwieni, że piosenkarz nie zbojkotował imprezy firmowanej przez Telewizję Polską. W związku z tym w sieci wybuchła prawdziwa burza. Badach w końcu postanowił odnieść się do krytycznych komentarzy i opublikował wpis, w którym tłumaczy się ze swojej decyzji.

"Choć konsekwentnie odmawiam udziału w wydarzeniach i programach, do których przez lata byłem przez TVP zapraszany, to z Festiwalu w Opolu nie zamierzam rezygnować. Z szacunku dla historii, widzów, słuchaczy, muzyków i wszystkich, którzy to święto tworzą niezależnie od czasów, władzy i przeciwności" - czytamy na jego instagramowym profilu.

W dalszej części swojej wypowiedzi Badach wyjaśnia, że pojawił się na deskach opolskiego amfiteatru, by "rozbrajać kłamstwo", przy okazji zapewnia, że "nie obraża się na ludzi, którzy mają inne poglądy niż on", dlatego "woli wyciągnąć rękę" i "poprosić o spokojną rozmowę". Na końcu Kuba Badach zwrócił się do wszystkich tych, którzy krytykują jego występ na Festiwalu Piosenki Polskiej.

"Gdy wchodziłem na scenę w Opolu kilka dni temu, byłem w pełni świadom tego, co robię i jaka telewizja to pokazuje. Jeśli w konsekwencji tych zdarzeń część słuchaczy i kolegów z branży wyrobiła sobie o mnie jedyne słuszne zdanie, wrzuciła do konkretnego "worka" i nie przyjmie za żadne skarby moich argumentów - trudno" - podsumował swoją obszerną wypowiedź.

Czy to wyjaśnienie uspokoi fanów popularnego artysty? O to przekonamy się w kolejnych dniach.

Zobacz też:

Aleksandra Kwaśniewska wściekła się do żywego. Ma dość: "Bezdzietne kłują w oczy" 

Kwaśniewska składa życzenia, tymczasem fani: "Uszy to na poziomicy ma stawiane!"

Kuba Badach, mąż Oli Kwaśniewskiej zaskoczył obecnością w Opolu. Wyjaśnił

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kuba Badach | Festiwal w Opolu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy