Maryla Rodowicz: Sylwester Polsatu 2022
Maryla Rodowicz była gwiazdą Sylwestra Polsatu w Chorzowie. Legenda polskiej piosenki z radością zawitała na Śląsk, który zajmuje w jej sercu wyjątkowe miejsce.
"Ja bardzo kocham Śląsk, dlatego zawsze przyjeżdżam tu z dziką rozkoszą" - mówiła rozpromieniona Maryla Rodowicz.
W tym roku Maryla Rodowicz zaprezentowała się w aż dwóch kreacjach. Pierwsza z nich była identyczna, jak stroje Cleo oraz Dody, z którymi zaśpiewała w trio. Drugi kostium miał srebrzyste wykończenie, a jego dopełnienie stanowił bujny wianek. Piosenkarka przyznała, że lepiej czuła się w pierwszej stylizacji. Co ciekawe, również widzowie stwierdzili, że w tym stroju gwiazda prezentowała się najpiękniej i częściej powinna występować w kusych spódniczkach i sukienkach.
"W takich mini, miniówach?" - dopytywała naszego reportera, Maryla Rodowicz.
Gwiazda przyznała, że na co dzień nie sięga po tak krótkie kroje, jak dużo młodsze od niej Doda i Cleo. "Dla nich te krótkie mini to jest codzienność, dla mnie to jednak jest zawsze wyzwanie, ale ja bardzo lubię wyzwania i dobrze się z tym czuję" -
Nie jest tajemnicą, że czas biegnie nieubłaganie i niestety nie pozostaje bez wpływu również na głos. W karierze muzycznej niespodziewane obniżenie skali czy pojawienie się chrypki mogą wymusić zmianę repertuaru. Reporter Pomponika zapytał wokalistkę, jak jej głos ewoluował na przestrzeni lat.
"Zmieniał się absolutnie. Mimo, że śpiewam w tych samych tonacjach, bo są wokaliści, którzy z biegiem lat obniżają tonację, to ja jednak daję radę i ten wokal wtedy brzmi bardzo energetycznie i jest taki mimo, że czasem jest zachrypnięty, ale moim zdaniem jest rasowy" - oświadczyła dumnie Maryla Rodowicz w wywiadzie dla Pomponika.

Maryla Rodowicz uwielbia Dodę, ale nie Beatę Kozidrak
Przed dwoma laty o północy Maryla Rodowicz wyszła na scenę wraz z Dodą i dołączyła do Beaty Kozidrak. Jak wyglądają relacje między piosenkarkami? Czy całe trio pała do siebie sympatią? Okazuje się, że nie. Maryla Rodowicz ma bardzo serdeczne stosunki z Dodą, ale z Beatą Kozidrak już nie.
"Ja Dodę bardzo lubię. Obie się lubimy. Doda mnie wyciągnęła po prostu. Ja stałam za kulisami. Ona mnie złapała za rękę i wyciągnęła na siłę" - wspominała Maryla Rodowicz w wywiadzie dla Pomponika.
Gwiazda podkreśliła, że jej relacja z Dodą jest zupełnie inna niż z Beatą Kozidrak. Wokalistka zespołu Bajm nie jest jej przyjaciółką. Ze słów piosenkarki możemy wywnioskować, że łączy je wyłącznie praca, a swoje obowiązki wykonują w chłodny sposób.
"Nie, no nie ma przyjaźni. Nie ma takiej bliskości, jak z Dodą" - wyjawiła Pomponikowi Maryla Rodowicz.

Zobacz też:
Gwiazdy na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Te kreacje przejdą do historii!











