Martyna Wojciechowska o swoim macierzyństwie: Wciąż można realizować się zawodowo!

Martyna Wojciechowska
Martyna WojciechowskaNorbert NieznanickiAKPA

Macierzyństwo wymaga wielu wyrzeczeń

Jestem chyba najlepszym żywym dowodem, że można pogodzić kilka ról w życiu. Zawsze z czegoś trzeba zrezygnować, w ogóle życie to jest sztuka wielu różnych wyborów. Kiedy byłam w ciąży, oczywiście próbowałam sobie wyobrazić, jak to będzie. Dodam, że nie da się sobie tego wyobrazić, bo wszystko, co próbuje się wyobrazić, jest jednak inne. Natomiast moje doświadczenie macierzyństwa jest najpiękniejszym doświadczeniem w moim życiu. Mnie się kiedyś wydawało, że wiem, co to jest miłość. I że ja wiem, co to znaczy takie naturalne wspieranie kogoś. Ale nie wiedziałam, o czym mówię. Dla mnie macierzyństwo otworzyło nowe pokłady w mojej głowie, w moim sercu - powiedziała w "Jastrząb Post".
Powiem więcej- moja córka skłoniła mnie do tego, żeby do wielu pasji wrócić. Np. zaczęłam dzięki Marysi z powrotem intensywnie nurkować. Więc czasami się okazuje, że to dzieci otwierają nam te dodatkowe furtki. Ale ja jestem ostatnią osobą, która ocenia czyjeś wybory i mówi, co jest dobre, a co złe. Właśnie na tym to polega, że mamy możliwość wyboru i tego się trzymajmy. Więc jeśli są kobiety, które z różnych przyczyn nie chcą mieć dzieci, to nie znaczy, że są mniej kobietami. Uważam, że należy je wspierać w tym wyborze - zakończyła.

Zobacz również:

Oliwia Bieniuk o przejściu do półfinału: chyba będę spała na sali treningowej!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?