Odkąd rozwiodła się Michałem Wiśniewskim (42), dwukrotnie próbowała ułożyć sobie życie.
Najpierw z nauczycielem wychowania fizycznego Michałem Szatkowskim, a ostatnio z fotografem Wojciechem Bąkiewiczem.
Niestety, i ten związek przeszedł już do historii.
Po prawie pięciu latach bycia razem i snucia wspólnych planów na przyszłość, para postanowiła się rozstać.
Jeszcze niedawno wydawało się, że Mandaryna w końcu znalazła odpowiedniego mężczyznę.
Wojtek szybko zaskarbił sobie sympatię jej dzieci z małżeństwa z Michałem, Xaviera (12) i Fabienne (11).
Wspólnego potomstwa nie planowali z powodu cukrzycy, której Marta nabawiła się podczas drugiej ciąży.
Wojciech pozytywnie wpłynął też na relacje Marty z byłym mężem.
"Dziś, jak widzę w telefonie 'Michał W.', to już nie boję się odbierać i nie myślę, że szykują się kłopoty" – mówiła.
Sam Wojciech też miał z Michałem koleżeńskie relacje.
A jednak coś poszło nie tak. Kiedy ich związek się rozpadał, Marta przeżywała inną życiową tragedię.
W sierpniu tego roku odszedł jej ojciec, z którym była bardzo związana, i który przez długi czas pomagał jej w opiece nad dziećmi.
Teraz, aby choć na chwilę zapomnieć o tym, co ją ostatnio spotkało, ucieka w pracę.
"Niemal codziennie prowadzi zajęcia w swoich szkołach tańca Mandaryna Dance Studio i skupia się na organizacji zimowego obozu tanecznego" - czytamy w "Życiu na Gorąco".
Czy jeszcze uda jej się znaleźć tego jedynego?
Zobacz również:








![Wiśniewski ostro o Martyniuku. Mówi o konsekwencjach [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LSVO3WR5EMYY0-C401.webp)

