Marta Manowska już kilka lat temu podkreślała, jak ważne jest dla niej zostanie mamą. Kobieta przyznała, że posiadanie dziecka i domu pełnego miłości to jedno z jej najważniejszych marzeń.
Bardzo chciałabym już poznać smak macierzyństwa. Tak naprawdę to myślę, że każda z nas pragnie dziecka, domu, poczucia bezpieczeństwa. Ja już czekam na ten moment
Okazuje się, że z czasem udało jej się je spełnić, nawet jeśli tylko połowicznie. Jak to możliwe?
Marta Manowska stała się mamą zastępczą?
Marta Manowska aktywnie zaangażowała się w pomoc matkom, które ze względu na wojnę musiały opuścić ojczyznę w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia dla siebie i swoich pociech. Kobieta podjęła współpracę z zaprzyjaźnioną fundacją Herosi, która zajmowała się transportowaniem uchodźców do Polski. Sprawę nagłaśniała w swoich mediach społecznościowych, a co więcej, skupiała się na znajdowaniu miejsc noclegowych dla nowo przybyłych oraz dostarczaniu im niezbędnego wyposażenia i pomocy.
Znaleźć miejsce, wyposażyć, zrobić infrastrukturę tego ośrodka, to wymaga czasu. Marta wykorzystała swoje kontakty, media społecznościowe, analizowała, mówiła co trzeba
Na tym jednak przejęta losem Ukraińskich matek Manowska nie poprzestała. Postanowiła stworzyć cykl programów dokumentalnych "Matki wojny", w którym przybliżyła historię kobiet, przeprowadziła z nimi wywiady. Emocjom nie było końca. Marta nie tylko stała się powierniczką sekretów utrapionych Ukrainek, lecz także "zastępczą" mamą dla ich dzieci. Wszyscy są zgodni co do tego, że świetnie spełnia się w tej roli.
Nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że jestem matką dziecka, które jest chore na raka, przyjmuje chemię i trzy dni później musi uciekać z kraju, bo trwa wojna
Zobacz też:
Celia Krychowiak w skąpym bikini. Co za ciało!
Ukraina i Mołdawia ze statusem państw kandydujących do Unii Europejskiej








