Kilka tygodni temu prasa rozpisywała się, że prowadząca program "Rolnik szuka żony" Marta Manowska oraz uczestnik ostatniej jego edycji Łukasz Siebers z Mlewa byliby idealną parą. Zaraz potem wśród fanów programu rozgorzały gorące dyskusje.
Jedni widzieli ich razem wędrujących po świecie z plecakami, bo przecież oboje kochają podróże, inni zastanawiali się, czy Marta, dziewczyna z miasta, nadaje się na żonę dla rolnika.
Prezenterka odniosła się do tych spekulacji na gali "Telekamer TeleTygodnia". - Traktuję to w ramach żartu - podsumowała. Ale chyba coś więcej jest na rzeczy...
Do internetu trafiło zdjęcie opublikowane przez Martę. Widać na nim prezenterkę z... Łukaszem! Głowa przy głowie, błyszczące oczy, a na twarzach radosne uśmiechy. Musieli liczyć się z kolejną falą zainteresowania, ale podjęli to wyzwanie. O co chodzi? Czy naprawdę są parą?
Sprawa jest bardzo ciekawa. Jak udało się dowiedzieć "Rewii", Marta złożyła Łukaszowi sekretną wizytę i zobowiązała go do milczenia. Chodzi o nowy program telewizyjny autorstwa Manowskiej. Łukasz ma być jego ważną częścią.
Szczegóły owiane są na razie tajemnicą, ale jedno jest pewne: Łukasz bardzo ucieszył się na widok Marty. I przyrzekł jej, że nic nie zdradzi.
Czy ta dwójka młodych ludzi ma szansę na poważny związek? Teoretycznie niczego nie można wykluczyć. Oboje przecież szukają prawdziwej miłości. W ten sposób Marta opisywała kilka miesięcy temu uczestników ostatniej edycji programu: - Są wśród nich kandydaci na męża i na ojca. Ci faceci mają dobrze ustawione priorytety: najważniejsza jest rodzina, o którą chcą dbać - komentowała.
Dodała też, że ona sama chciałaby wyjść za mąż i że dla niej najważniejsze wartości w życiu to rodzina, miłość, wiara. - To mam wdrukowane. Moja babcia i dziadek żyją razem pięćdziesiąt kilka lat. Patrzę na nich i wierzę w miłość. Uważam, że tyle żyjemy, ile kochamy! - powiedziała.
Łukasz Siebers ma dokładnie takie same priorytety. Pragnie znaleźć żonę, mieć dzieci i dom pełen miłości, wierzy w Boga i w kościele czyta Pismo Święte. W gospodarstwie jego rodziców jest bocianie gniazdo, w którym co roku pojawia się para ptaków. Wszyscy czekają, aż wreszcie przyniosą wnuki!
Ale Łukasz jest ostrożny. Szuka dziewczyny ładnej i takiej, która lubi odkrywać świat. Zaznacza też, że chętnie przejmie część obowiązków związanych z wychowaniem dzieci, jeśli przyszła żona będzie chciała realizować się zawodowo.
W programie uchodził za doskonałą partię. Z wyróżnieniem ukończył Wydział Ogrodnictwa na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, zaczął studia doktoranckie, praktykował na farmie w USA, zna języki obce, uprawia liczne sporty, jeździ na motocyklu i z powodzeniem zarządza 140-hektarowym gospodarstwem rodziców.
Spotkanie z Martą zbiegło się z przełomowym wydarzeniem w jego życiu. Właśnie zaczął remont własnego domu, który niedawno kupił razem z budynkami gospodarczymi i ziemią. Posiadłość znajduje się niedaleko domu rodziców. Wszystko wskazuje na to, że za kilka miesięcy będzie można urządzać parapetówkę. Czy Łukasz zaprosi na nią Martę?









