Strongman jeszcze kilka dni temu walczył na ringu MMA, a teraz czeka go dużo poważniejsze starcie. Sportowiec jest oskarżony o przywłaszczenie mienia.Jak donosi "Fakt", chodzi o incydent z 2018 roku. "Mariusz P. i towarzyszący mu ludzie mieli wywiercać zamki, demontować i wywozić wyposażenie pokoi - łóżka, szafy, drzwi, a nawet armaturę łazienkową.
Zawodnik MMA miał też próbować przejmować siłą pokoje w andrychowskim hostelu" - czytamy w tabloidzie.Celebryta miał wówczas tłumaczyć się, że należy do niego połowa udziałów hostelu, a wymiana zamków podyktowana była zaginięciem kluczy do pokoi.Wszystko wskazuje na to, że mógł nieco minąć się z prawdą. Właściciel nieruchomości twierdził bowiem, że Mariusz P. nie miał prawa do siłowego przejęcia mienia.W przypadku udowodnienia winy sportowcowi może grozić nawet pięć lat pozbawienia wolności. Sprawą zajął się sąd w Wadowicach.
Zobacz również:









