Już od kilku dni reprezentacja Polski przebywa na zgrupowaniu w Opalenicy. Piłkarze prężnie przygotowują się do Euro 2021, ale w przerwach od treningów mogą liczyć na swoich najbliższych, którzy przebywają wraz z nimi na zjeździe.
Oczywiście na takim wydarzeniu nie mogło zabraknąć dwóch ikonicznych żon sportowców czyli Mariny i Ani Lewandowskiej. Obie panie towarzyszyły mężom podczas wyjazdu, na którym świetnie się bawiły. Żona Szczęsnego postanowiła wykorzystać okazję i nieco dopiec swojemu wybrankowi.
Marina śmieje się ze Szczęsnego
Na co dzień Ania i Robert mieszkają w Niemczech, natomiast Marina i Wojtek uwili swoje gniazdko we włoskim Turynie. Wspólne spotkanie w Opalenicy to dla nich dobra okazja do nadrobienia zaległości.
Widać, że reprezentanci, a także ich żony, świetnie się ze sobą dogadują. Marina wrzuciła nawet ich wspólne fotografie na Instagrama, które wykorzystała do przekomarzania się ze Szczęsnym.
Na pierwszym zdjęciu widać jak Marina i Ania wtulają się w uśmiechniętego Roberta Lewandowskiego, podczas gdy Wojciech Szczęsny stoi obok przygarbiony ze smutną miną. Całe zajście wokalistka opisała w prześmiewczy sposób.
Wojciech Szczęsny, trzeba było strzelić 41 bramek w sezonie, to mógłbyś do nas dołączyć...
Opis Mariny nawiązywał do ostatniego sukcesu Lewandowskiego, który w zeszły weekend pobił rekord Gerda Muellera, wykonując 41 bramek w sezonie. Oczywiście smutek Wojtka był tylko odegrany na potrzeby żartu.
Na następnej fotografii udostępnionej przez Marinę możemy zobaczyć, jak cała czwórka wesoło pozuje do zdjęcia. Internauci w komentarzach zaczęli bronić i pocieszać Szczęsnego pisząc, że na pewno obronił dużo więcej bramek, niż Lewandowski strzelił.

***








