Kamil Durczok w 1995 roku poślubił Mariannę Dufek, dziennikarkę TVP3 Katowice. Owocem ich związku był syn Kamil, który urodził się w 1997 roku. Para związana była ze sobą przez ponad 20 lat. Rozstali się w 2017 roku.Po rozwodzie kobieta mówiła w wywiadach, że cieszy się, że jej czas jest tylko jej własnością. Rozstanie nie sprawiło jednak, że odwróciła się od Durczoka.
Teraz mój czas jest wyłącznie moją własnością. Cieszę z tego w gronie przyjaciół, wspierali mnie przez ostatnich kilka lat. Dostaję od nich dużo dobrej energii, może to widać - mówiła w rozmowie z "Faktem".
Dziennikarka w szczerym wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego" zwierzyła się kilka lat wcześniej, że medialny szum wokół męża odbił się na jej pasji do dziennikarstwa. Brakowało jej prywatności.
Kiedy zobaczyłam w jednym z tabloidów swoje zdjęcie z krzyczącym dymkiem: "Mężu, wróć na Śląsk", to mnie to rozbawiło. Potem pojawił się tytuł: "On wrócił, a ona wyjechała". No, jeszcze było mnie stać na śmiech. Ale następnego dnia były zdjęcia z mojego wyjazdu na narty. Skradzione z Facebooka, całkowicie prywatne. I to już jest nie tylko bezczelność. To kpina z prawa. Złodziejstwo bez konsekwencji - mówiła.
Dufek zawsze stała za nim murem. Nawet gdy pojawiły się doniesienia o rzekomym molestowaniu przez Durczoka dziennikarki. Wyznała wówczas, że "historia ma drugie dno".
Tekst we "Wprost" był przekroczeniem wszelkich zasad, ludzkich i etycznych, jakie nas w tym zawodzie obowiązują. Tak samo postąpiłabym, gdyby krzywda spotkała któregoś z moich przyjaciół. Tak się trzeba było zachować. Przede wszystkim z myślą o dziecku, które dla nas obojga jest najważniejszą osobą - zaciekle broniła go w mediach.
Marianna wspierała go w najtrudniejszych momentach życia. To ona pomogła mu w karierze, kiedy stratował w zawodzie. Durczok pojawił się w telewizji, kiedy Marianna była już znaną i cenioną dziennikarką.Żona znosił związek na odległość, kiedy Kamil przeprowadził się do Warszawy. Gdy u Durczoka zdiagnozowano nowotwór - Marianna nie odstępowała go na krok i dodawała otuchy. Wtedy też wspólnie walczyli z chorobą i pokonali ją.Dziennikarz zadedykował jej nawet swoją książkę "Przerwa w emisji". Pisanie było dla niego formą terapii, gdy dopadła go depresja. To właśnie Marianna miała być pierwszą czytelniczką jego dzieła.
Mojej żonie Mariannie, kobiecie, na którą nigdy nie zasłużyłem - napisał w dedykacji.
Dziś była żona publicysty prowadzi warsztaty dziennikarskie na Uniwersytecie Śląskim. Tygodnik "Na Żywo" jakiś czas temu donosił, że studenci nawet nie byli świadomi, z kim mają do czynienia.
Wielu z nich nie miało pojęcia, że ten słynny Durczok miał tak wyjątkową i kompetentną żonę - mówił pracownik uczelni w tygodniku.
Marianna częściowo pracuje również w zawodzie i w telewizji TVP Katowice prowadzi "Portret Subiektywny" - autorski program, który nagrywany jest we wnętrzach Fabryki Porcelany.
Zobacz też:Kamil Durczok nie żyjeKamil Durczok nie żyje. To były jego ostatnie słowa w sieciWnuczka Stalina przepowiedziała, kiedy wybuchnie III wojna światowa


Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl