W domu ojca Opozdy padły strzały
Awantura w domu ojca Joanny Opozdy w Busku-Zdroju odbiła się szerokim echem w mediach. Konflikt rodzinny rozpoczął się już kilka miesięcy temu, gdy Dariusz Opozda związał się z dużo młodszą kobietą i oskarżył bliskie mu osoby, że nie wsparły go po wypadku na Madagaskarze oraz odmówiły mu pomocy finansowej. Mężczyzna miał wyrzucić żonę z domu i wymienić zamki w drzwiach.
8 stycznia kobieta przyjechała z córką po swoje rzeczy, Dariusz Opozda nie tylko nie wpuścił jej do domu, ale i strzelił w ich kierunku z broni. W awanturze brała udział również Maria Opozda, matka Dariusza Opozdy. Na filmach opublikowanych w internecie słychać, jak kobieta mówi, że jej syn "bardzo dobrze postąpił" i "szkoda, że nie trafił".
Maria Opozda wydała oświadczenie
Maria Opozda wydała oświadczenie, w którym tłumaczy się ze skandalicznych słów, które zostały wypowiedziane po tym, jak jej syn strzelił z broni. Kobieta tłumaczy się "nerwową wymianą zdań". Twierdzi, że gdyby nie "techniki manipulacji", wspomniane słowa nigdy by nie padły.
W nawiązaniu do sytuacji związanej z moją wypowiedzią z dnia 08.01.2022r., pragnę wyjaśnić, że cytowane przez media słowa nie zostały wypowiedziane w relacji do konkretnych wydarzeń tj. oddaniu strzału ostrzegawczego przez mojego syna w celu odstraszenia osób które bezprawnie wtargnęły do jego domu, słowa te wypowiedziane zostały w nerwowej wymianie zdań pomiędzy mną, a innymi osobami przebywającymi na terenie nieruchomości, zaś osoby te prowadziły nerwową rozmowę w ten sposób, aby ukierunkować mnie, 80-letnią osobę, na to, abym wypowiedziała słowa wymuszone technikami manipulacji. Uznać zatem należy, iż cytowanych słów nie wypowiedziałam w sposób w pełni świadomy i niezakłócony. Nigdy nie wypowiedziałabym ich, gdyby rozmowa przebiegała w normalny sposób. Maria Opozda - czytamy w oświadczeniu.
Po awanturze w domu Dariusza Opozdy Maria Opozda została usunięta z Prawa i Sprawiedliwości - w poprzedniej kadencji była sekretarzem partii w gminie Busko-Zdrój. Wobec niej wszczęta została również procedura dyscyplinarna.
Stosowna uchwała została już podjęta na szczeblu centralnym. Z tego, co nam wiadomo, najpierw sprawa wylądowała w Kielcach, później na Nowogrodzkiej w Warszawie, gdzie znajduje się główna siedziba partii - przekazał Jan Bartosik, szef struktur PiS w Busku.
Zobacz też:Opozda po strzelaninie w domu ojca trafiła do szpitala. Wydała oświadczenie
Ponad 400 zgonów. Rzecznik rządu podał najnowsze daneNawóz z ryżu do storczyków

