Margaret przetrwała małżeński kryzys! „To była największa burza ever”

Margaret
MargaretPiętka MieszkoAKPA

Margaret o małżeństwie z KaCeZetem

To na pewno był sprawdzian dla naszego związku. Pamiętam, że podczas przeprowadzki była największa burza ever i przed naszym domem osiem drzew poszło. Mieliśmy blaszany garaż, który podczas burzy odleciał. Piotrek biegał za nim po lesie... To była ogromna lekcja
opowiada Maggie.

"Ja jestem szefem po prostu"

Mamy obszary, w których się rozdzielamy. Piotrek ma swoje projekty muzyczne, do których ja się w ogóle nie wtrącam, ja mam też swoje rzeczy czy koncertowanie, co jest zupełnie poza nim. Ale dobrze nam się współpracuje. Ja jestem szefem po prostu. Jak jesteśmy w trasie, to mówię: Piotrek, wyślij sesję, zrób to, to i to. On jest w chmurach, więc bardzo lubi jak się go ściągnie. Dobrze się uzupełniamy
podsumowała na kanale "Oświeceni Hedoniści".
Margaret z chłopakiem
Margaret z chłopakiemKurnikowskiAKPA
Monika Richardson o kontakcie partnera z dziećmi!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?