Marcin Mroczek poszedł do normalnej pracy. Gdzie?
Zaniepokojonych uspokajamy: nie, wcale nie odchodzi z "M jak miłość". Uznał jednak najwyraźniej, że dodatkowy dochód mu się przyda...
30-latek postanowił wreszcie zrobić użytek ze swojego wykształcenia i podjąć pracę w zawodzie (przypomnijmy, że od 2009 roku jest dyplomowanym inżynierem budowy mostów, pracę obronił na Politechnice Warszawskiej).
Teraz - jak donosi "Super Express" - został zatrudniony w biurze projektowym pewnej firmy budowlanej. Jak godzi pracę w serialu z etatem?
Jak sam mówi, na planie "M jak miłość" spędza tylko 6-8 dni w miesiącu. Grafik jest specjalnie tak układany, by Marcin mógł się tam pojawić już po ośmiu godzinach pracy za biurkiem.
"Mam mnóstwo roboty, mam normalną pracę, cieszę się z tego. Nie zdradzę jednak, jaka to dokładnie praca, wolę to zachować dla siebie" - powiedział aktor tabloidowi.