Marcin Hakiel i Dominika w TVN
Marcin Hakiel i Dominika w sobotni poranek odwiedzili stację TVN. W rozmowie z dziennikarzem opowiedzieli, że jeszcze nie będą zdradzać zbyt wielu szczegółów związanych z oczekiwanym potomkiem. Mogą jedynie uchylić rąbka tajemnicy i wyjawić, jakie imiona brali pod uwagę."Mieliśmy pomysły na imiona dosyć niestandardowe. Jeżeli chodzi o dziewczynkę, to mi się bardzo podobało imię Matylda - może to nie jest jeszcze takie bardzo dziwne. Albo Olimpia też mi się bardzo podobało. A jeśli chodzi o chłopca, no to myśleliśmy o Radzimir albo Jeremi" - mówiła ucieszona partnerka Hakiela.
Marcin Hakiel bardzo docenia szczerość w swoim związku
Zakochani nie kryli też radości związanej z tym, że będąc ze sobą nikogo nie udają. To priorytet dla wielu par, dlatego nie ma co się dziwić, że tak wielu odbiorców zachwyciło się tymi słowami."Na pewno jesteśmy szczerzy ze sobą od początku.(...) Nie owijamy w bawełnę. Jak komuś coś nie pasuje, to sobie o tym mówimy. I to jest dobre. Czasami lepiej jest taką cięższą rozmowę przeprowadzić niż zwlekać"- podsumowali przyszli rodzice.
Nieprzyjemne zajście po opuszczeniu studia. Marcin Hakiel zareagował natychmiast
Niestety, choć wielu fanów cieszyło się udziałem pary w formacie, pod studiem nie zabrakło nastawianego nieprzyjacielsko odbiorcy. Tancerz nie znał mężczyzny. Hakiel niezwłocznie zareagował i złożył zawiadomienie. Udało się zatrzymać sprawcę.W rozmowie z tabloidem Marcin wyjawił, że czuje się dobrze. Po przykrym zdarzeniu podjął nawet "słodką" decyzję, by nieco polepszyć sobie i ukochanej nastrój:"(...) pojechaliśmy z Dominiką na lody. Czuję się ok, dziękuję" - podsumował Hakiel.
Czytaj też:
Marcin Hakiel w końcu przerwał milczenie. Pochwalił się w sieci: "Tylko nasza trójka"
Cichopek nagle wyznała prawdę o przyszłości córki. "Będzie miała ciężko"








