Marcin Gortat wraca do Waszyngtonu
Choć mogło wydawać się, że Marcin Gortat definitywnie pożegnał się z zawodową koszykówką, środkowy Washington Wizards powrócił niedawno do stolicy Stanów Zjednoczonych i postanowił wspierać swój były klub w zupełnie nowej roli. Tym razem polski zawodnik nie uczestniczy czynnie w zmaganiach na parkiecie, tylko... szkoli młodych koszykarzy! Bogatym doświadczeniem dzieli się z najmłodszymi graczami waszyngtońskiej drużyny.
Gortat rozegrał w zawodowej lidze NBA aż 12 sezonów. Karierę postanowił zakończyć dwa dni przed 36-tymi urodzinami. Jego ostatni klubem był kalifornijski zespół L.A Clippers. Przez jakiś czas Polak wahał się nad tym, czy nie przyjąć napływających propozycji i nie związać się nową umową. Jak się jednak okazało - żadna oferta nie była na tyle atrakcyjna, żeby zachęcić koszykarza do powrotu parkiety NBA.
Okazuje się, praca trenera nie jest pracą na cały etat i Marcin Gortat ma też czas, by rozwijać inne pasje, a przy okazji trochę pozwiedzać.
Niedawno pochwalił się w mediach społecznościowych wycieczką do Białego Domu. W wyprawie towarzyszyła mu małżonka, którą sportowiec w swojej relacji na Instagramie określił mianem "Pierwszej Damy".
Marcin Gortat na szkoleniu wojskowym
Ostatnio polski koszykarz niespodziewanie wziął udział w treningu o zupełni innym charakterze niż koszykarski... Były center Los Angeles Clippers pojawił się na szkoleniu wojskowym, które odbyło się w poznańskim ośrodku szkoleń militarnych! Specjalną fotografią podzielił się też w social mediach.

Nie jest tajemnicą, że Marcin Gortat od dawna interesuję się militariami. Pasję rozwija już od czasów dzieciństwa.
"Jak się było młodym chłopakiem, oglądało się "Rambo" i te wszystkie inne filmy wojskowe, wojenne. No, ale ze względu na mój wzrost, w jednym aspekcie życiowym mój wzrost mi przeszkadza, a w drugim pomaga, tutaj niestety mi przeszkadza" - opowiadał sportowiec w programie "Dzień dobry TVN".
Podczas krótkiego wywiadu koszykarz opowiedział reporterowi telewizji TVN, że poziom treningu jest zaskakująco wysoki.
" (...) to było wymagające. Jak najwięcej powtórzeń, nie da się ukryć, że kamizelka, sprzęt, który chroni od wszystkiego, co tutaj robimy, są ciężkie i kręgosłup chyba najwięcej dostaje po tyłku, ale dajemy radę. Nie da się ukryć, że jest tu dużo elementów, których chciałbym się nauczyć" - przyznał.
Czy aktywność sportowca związana jest z napiętą sytuacją u naszych wschodnich sąsiadów?
"Nie to, że się szykuję na jakąś wojnę, ale tu trzeba mieć wiedzę jak złapać ewentualnie za broń i co z nią zrobić" - tłumaczy były środkowy Washington Wizards.
Czy zdobyte doświadczenie wykorzysta w jakiś sposób w nowej pracy trenera?
Zobacz też:
Dorotę Gardias na Instagramie broni Marcin Gortat: "Wielu z nas tak robi"
Marcin Gortat od roku na emeryturze. Wyjawił, jak wysoką ma emeryturę











