W trakcie sobotniej części konkursu była miss miała przeczytać punkty od polskiego jury. Zamiast niej na ekranie nagle ukazał się Mateusz Szymkowiak, kolega Marceliny z programu "Pytanie na śniadanie".
Widać było, że zmiana ta była nagła i wprowadziła sporo zamieszania. Nic dziwnego, że fani zaniepokoili się brakiem obecności swojej ulubienicy. Niestety okazało się, że gwiazda zachorowała i w rozmowie z tabloidem "Fakt" wyjawiła, co dokładnie się wydarzyło.
"Niestety tuż przed Eurowizją rozłożyło mnie silne przeziębienie. Myślałam, że uda mi się wygrać z chorobą, ale niestety nie udało się. Miałam bardzo wysoką gorączkę. Przez temperaturę nawet majaczyłam. Musiałam odpuścić. Na szczęście już wracam do zdrowia. Po raz pierwszy zostałam poproszona o uczestnictwo w konkursie. Bardzo żałowałam, że to się nie udało... Mam nadzieję, że w następnym roku to będzie możliwe" - powiedziała zasmucona Zawadzka.
Przez kilka lat ta rola w trakcie Eurowizji należała do dziennikarki Anny Popek (49 l.), dlatego było to spore wyróżnienie dla młodej gwiazdki, by zastąpić koleżankę z branży.
Miejmy nadzieję, że następnym razem uda się Marcelinie wziąć udział w tej imprezie.
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów wideo:








