Reklama
Reklama

Marcelina Zawadzka skazana. Zaskakująca reakcja gwiazdy po ogłoszeniu wyroku. "Oddała brakującą sumę od razu"

Marcelina Zawadzka została właśnie skazana w procesie dotyczącym tzw. karuzeli VAT-owskiej. Gwiazda nie pojawiła się w sądzie, więc nie było wiadomo, jak zareagowała na wyrok. Jej pełnomocnik postanowiła zaspokoić tę ciekawość i w jej imieniu wypowiedział się na łamach tabloidu. Co teraz planuje celebrytka?

Marcelina Zawadzka to jedna z bardziej znanych gwiazd w Polsce. Kariera Miss Polonia rozwinęła się dzięki pracy w TVP, z którą to przez lata była związana. 

Celebrytka prowadziła tam liczne programy i prowadziła masę imprez. Aż tu nagle wybuchła afera, w której pojawiło się jej nazwisko. Prokuratura w Łodzi wpadła bowiem na trop mafii VAT-owskiej. Na ławie oskarżonych zasiadało 17 osób narodowości polskiej, białoruskiej, ukraińskiej i litewskiej. 

Marcelina Zawadzka nie miała o niczym pojęcia

Warto dodać, że wszystkie osoby poza modelką usłyszeli zarzut oszukania Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług oraz zalegalizowania środków pieniężnych pochodzących z tych przestępstw.

Reklama

Zawadzka usłyszała trzy zarzuty: uszczuplenia podatku, prania brudnych pieniędzy oraz fałszowania faktur. Ta przyznała się ostatecznie do dwóch, wypierając się prania brudnych pieniędzy.

W oficjalnym oświadczeniu zapewniła, że nie miała żadnego pojęcia o całej sprawie, a winę ponosi biuro księgowe, które dbało także o jej interesy. 

"Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał. Potem dowiedziałam się, że obsługujące mnie biuro księgowe, dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób, jak się okazało, nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Ja osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu na tym nie znam. Dlatego zatrudniłam firmę księgową" - tłumaczyła Marcelina. 

Zawadzka skazana. Tak zareagowała

Dziś zapadł wyrok w tej sprawie. Marcelina została skazana we wszystkich trzech przedstawionych jej zarzutach. Orzeczono także karę grzywny w wysokości 60 tysięcy złotych.

Zawadzka nie pojawiła się w sądzie, ale w rozmowie z "Faktem" głos zabrał jej pełnomocnik, który już oznajmił, że będą odwoływać się od wyroku.

"Wymiar kary jest symboliczny, ale i tak będziemy się od tego wyroku odwoływać, bo się z nim nie zgadzamy. Naszym zdaniem materiał dowodowy nie pozwalał na przypisanie mojej klientce winy. Ona oddała brakującą sumę od razu, zanim w ogóle o sprawie zrobiło się głośno. Była wykonana korekta rozliczenia – tłumaczy "Faktowi" mec. Krzysztof Ways.

Jak sama Marcelina zareagowała na ten wyrok? Mecenas zapewnia, że nie zrobił o na niej większego wrażenia, choć liczyła na całkowite uniewinnienie.

"Spokojnie. Spodziewała się takiego wyroku po tym, jak prokuratura zażądała 50 tys. zł grzywny. Jednak liczyliśmy też na uniewinnienie" – ujawnia prawnik.

Zobacz też:

Beata Kozidrak w stylówce za 10 tys. zł. Zdradziła wysokość "skromnej" pensji

Hilary Duff rozebrała się na okładce "Women's Health". Takiej figury można pozazdrościć!

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcelina Zawadzka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy