Marta Manowska to ulubienica TVP
Marta Manowska od lat cieszy się ogromną popularnością wśród widzów TVP. Gwiazda prowadzi programy "Rolnik szuka żony", a także "Sanatorium miłości". Gwiazda jest też bardzo popularna w mediach społecznościowych. Na samym instagramowym koncie obserwuje ją ponad 200 tysięcy osób. Mogłoby się więc wydawać, że dorabia, reklamując różne produkty w social mediach. Nic bardziej mylnego.
Zobacz też: Marta Manowska sprawiła zawód kolejnej parze z "Rolnika". Tak się tłumaczy
Marta Manowska nie zarabia na Instagramie
Marta Manowska bez wątpienia jest jedną z najbardziej znanych prowadzących programy rozrywkowe w Polsce. Gwiazda mogłaby więc bez problemu nawiązać wiele współprac, polegających na zasadzie reklamowania różnych produktów w social mediach. Manowska nie jest jednak taka jak inne gwiazdy. Okazuje się, że nie zamierza tak pracować.
"Nie zarabiam na Instagramie. Nie zarobiłam ani złotówki do tej pory. Spędzam trochę czasu na Instagramie i pokazuję tam trochę swojego życia, głównie podróże, książki czy takie momenty szczęścia, którymi chcę się dzielić. Na pewno nie pokazuję bardzo prywatnych tematów i tego nigdy nie zrobię. Nie zrobię nigdy żadnej okładki o małżeństwie, ciąży, związku... Nie pójdę nigdy na ramówkę z partnerem..." - powiedziała Manowska w rozmowie z dziennikarzami portalu Plotek.
Gwiazdy zarabiają krocie na współpracach w social mediach
Według wyliczeń "Super Expressu" gwiazdy zarabiają krocie na publikacjach w swoich social mediach. Przykładowo Barbara Kurdej-Szatan, Krzysztof Ibisz czy Klaudia Halejcio za jedno zdjęcie mogą zgarnąć nawet 30 tysięcy złotych. Małgorzata Socha może liczyć sobie za jeden post nawet 50 tysięcy złotych. Z kolei Małgorzata Rozenek-Majdan za zdjęcie sponsorowane kasuje od 15 do 60 tysięcy złotych.
Zobacz też:
Manowska nie wytrzymała i popłakała się. Wstrząsające nagranie
Marta Manowska w szpitalu. Ma ważną i przejmującą wiadomość
Afera z życiorysem Manowskiej. Słynna swatka "podkoloryzowała" co nieco
