Mama Zillmann nagle wygadała się o córce. Katarzyna zareagowała od razu
W piątym odcinku programu "Taniec z gwiazdami" uczestnicy zatańczyli ze swoimi bliskimi. Na parkiecie zrobiło się rodzinnie, a jedną z par, które zdobyły maksymalne 40 punktów, była Katarzyna Zillmann i Janja Lesar. Towarzyszyła im mama wioślarki - Ludwika Zillmann. Przy okazji wyszło na jaw, co naprawdę sądzi o uczestnictwie córki w programie.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Rodzinne odcinki programu "Taniec z gwiazdami" zawsze wywołują wiele emocji i wzruszeń. Nie inaczej było, kiedy na parkiecie pojawiła się Katarzyna Zillmann i jej mama Ludwika. Jeszcze przed emisją "TzG" obie panie udzieliły wywiadu w "halo tu polsat", gdzie opowiedziały o swojej relacji. Okazało się, że mama wioślarki olimpijskiej uwielbia taniec.
"Mama jest osobą, która ostatnia schodzi z parkietu. Jest druga w nocy w sanatorium, ojciec już idzie spać, a mama dalej tańczy" - żartowała Katarzyna.
Ich treningi upływały w świetnej atmosferze, co przyznała w rozmowie z Plejadą Janja Lesar.
"Kasia cały czas była bardzo opiekuńcza, taka inna po prostu. Bardzo fajny tydzień za nami" - stwierdziła tancerka.
Tuż po ich występie jurorzy nie mogli się ich nachwalić.
Matka i córka oraz Janja zatańczyły charlestona, który przyniósł im okrągłe 40 punktów. Sama Katarzyna była zachwycona tym, co w 5. odcinku "TzG" zrobiła jej mama.
"Petarda, szefostwo i precyzja. To, co zrobiłaś, przebija naprawdę wszystko i bardzo ci dziękuję za każdy dzień, za tę energię, którą włożyłaś, żeby ten występ naprawdę był super" - zwróciła się bezpośrednio do Ludwiki przed kamerami.
"To było nowe przeżycie, bo nie tylko taniec był stresujący, ale też chciałam jak najbardziej sprawić, żeby mama czuła się komfortowo. W ogóle praca z mamą, z tatą, który też uczestniczył w treningach i nas dopingował - czegoś takiego jeszcze nie było, więc bardzo się cieszę, że dzięki temu programowi mogę przeżywać nowe rzeczy" - dodała później w rozmowie z Plejadą.
Choć kariera Katarzyny od lat związana jest ze sportem, to na samym początku jej mama była przekonana, że córka zajmie się właśnie... tańcem.
"Nigdy nic na siłę. W przedszkolu chodziła na rytmikę, więc myślałam, że będzie tańczyć, a potem się okazało, że poszła na pierwszy trening wioślarski i się zaczęło" - wspominała Ludwika Zillmann w "halo tu polsat".
Teraz mama medalistki olimpijskiej jest pewna, że córka daleko zajdzie w "Tańcu z gwiazdami".
"Jak najdalej, bardzo wysoko, wyżej się nie da. [...] Będzie Kryształowa Kula" - ogłosiła w rozmowie z Plejadą.
Na te słowa szybko zareagowała sama uczestniczka, nieco studząc entuzjazm rodzicielki.
"Media lubią pompować balonik, tak jest też w sporcie. Zawsze pompują, ale trzeba trzymać nerwy na wodzy. To jest najważniejsze, krok po kroku" - stwierdziła skromnie Zillmann.
Nowe odcinki "Tańca z gwiazdami" w każdą niedzielę o godzinie 19:55 w Polsacie i Polsat Box Go.
Zobacz też:
Tak mama Katarzyny Zillmann traktuje jej partnerkę
Wielka niespodzianka w piątym odcinku "TzG"
Mama Katarzyny Zillmann ujawniła prawdę o córce
Janja Lesar reaguje na plotki ws. Katarzyny Zillmann
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych