Choć nadal nie odzyskała pełnej sprawności, Weronika Rosati musi dbać o sprawy zawodowe. W marcowy poranek pojechała więc do agencji aktorskiej mieszczącej się przy ulicy Chełmskiej w Warszawie. Ale nie sama... Towarzyszyła jej mama Piotra!
- Pani Adamczyk jest bardzo opiekuńcza w stosunku do ukochanej syna. Weronika nadal chodzi o kulach, więc pomagała jej wejść do budynku, podtrzymywała ją pod ramię, gdy wchodziła po schodach - relacjonuje świadek zdarzenia.
Gdy aktorka zakończyła zawodowe spotkanie, czekał na nią już Piotrek Adamczyk. Mama gwiazdora serdecznie pożegnała się w Weroniką, ucałowała ją. Widać, że darzy wybrankę swego jedynaka wyjątkową sympatią.
Co ciekawe, do poprzedniej partnerki syna podchodziła z rezerwą. W prasie nigdy nie pojawiły się wspólne zdjęcia obu pań.
- Pani Adamczyk intuicyjnie czuła, że Kate Rozz nie jest odpowiednią partnerką dla jej syna, a jej uczucie do niego nie do końca jest bezinteresowne - twierdzi znajoma aktora.
Szybko okazało się, że matka Piotra miała rację. Gdy minęło pierwsze zauroczenie, związek jej jedynaka zaczęły trapić poważne problemy.
- Kate uważała, że Piotr powinien bardziej wczuwać się w rolę ojca jej dzieci. Zarzucała mu emocjonalną niedojrzałość, której źródłem jest zbyt silna więź z mamą - wyjawia osoba z otoczenia aktora.
Tę samą cechę - wielką miłość do matki, Weronika w Piotrze szanuje. Ona również jest silnie związana ze swoją matką Teresą. Jak udało się dowiedzieć "Na Żywo", ceniona projektantka również jest bardzo zadowolona, że córka wreszcie znalazła szczęście w miłości.
- Troskliwie opiekując się Weroniką po wypadku, Piotr zrehabilitował się w oczach jej bliskich - twierdzi znajoma rodziny Rosati.
- Mama Weroniki uważa, że wybranek córki to wprost idealny kandydat na jej męża i na przyszłego ojca jej dzieci. Jeśli aktor poprosi ich córkę o rękę, będzie miał błogosławieństwo pani Rosati i jej męża - mówi dobrze zorientowana osoba. Ale by doszło do ślubu, Piotr musi uzyskać stwierdzenie nieważności małżeństwa sakramentalnego z Kate. A to może potrwać kilka lat.
Zobacz również:












