Scorupco miała przed sobą wielką karierą. Dziś w Polsacie hit z jej udziałem
Izabella Scorupco miała być tą Polką, której marzenie o karierze za granicą rzeczywiście się spełni. W końcu, która nie tylko z rodzimych, ale i światowych gwiazd, nie marzyła o tym, by zagrać w serii o Jamesie Bondzie. A 25-letniej wówczas aktorce się to udało.
Po tym, jak zagrała u boku Pierce'a Brosnana w "Goldeneye", wszyscy przewidywali, że to tylko początek. Ale w istocie dość szybko zrobiło się o niej cicho. Po udziale w słynnym dziele Jerzego Hoffmana Scorupco zagrała jeszcze m.in. w "Granicach wytrzymałości", filmie, który we wtorek, 9 grudnia o godz. 22:10 będzie można obejrzeć w Polsacie.
Tytuł opowiada o grupie wspinaczy, którzy w trakcie wyprawy napotykają poważne trudności. Brat jednej z uczestniczek organizuje więc akcję mającą pomóc im wyjść z trudnego położenia. Scorupco zagrała w produkcji u boku Chrisa O'Donnella, Robin Tunney, Billa Paxtona czy Scotta Glenna.
W momencie premiery Izabella miała już za sobą jeden rozwód...
Małżeństwo Scorupco i Czerkawskiego przetrwało ledwie dwa lata. Plotkowano o zdradach, ale prawda była inna
Scorupco poznała Mariusza Czerkawskiego w 1991 roku. Między gwiazdą kina i odnoszącym duże sukcesy hokeistą szybko narodziło się uczucie, które pięć lat później przypieczętowali ślubem. W kolejnym roku na świat przyszła ich córka, Julia.
Wszyscy we troje zamieszkali za oceanem, a kobieta skupiła się na rodzinie. Kiedy jednak otrzymała wspomnianą propozycję od Hoffmana, nie mogła odmówić. Jak się potem okazało, decyzja ta zaważyła na jej małżeństwie.
"Osoba, z którą dzielisz życie, musi być bardzo wyrozumiała, bo każdy zawodowiec ma wszystko podporządkowane swojej dziedzinie. Nie wszyscy dają sobie z tym radę, ludzie się ścierają, poza tym nie zawsze masz szansę spotkać tę osobę, z którą chcesz i potrafisz zostać do końca życia" - wspominał sportowiec w rozmowie z magazynem "Gala".
Piękna historia miłosna zakończyła się więc rozwodem po zaledwie dwóch latach od ślubu. Plotkowano wówczas, że do rozpadu związku przyczyniła się osoba trzecia. Czerkawski błyskawicznie rozwiał jednak te domysły.
"O mnie też pisali, że w trakcie małżeństwa miałem inną dziewczynę, ale to wszystko nieprawda. Nikt nikogo nie zdradził. Rozstaliśmy się nie dlatego, że się znielubiliśmy, ale poprzez ciągłe rozłąki już później nie mogliśmy się dogadać, oddalaliśmy się od siebie. I ta miłość gdzieś się zagubiła, bo jej nie pielęgnowaliśmy" - tłumaczył w wypowiedzi dla "Vivy!".
Po latach Czerkawski gorzko skwitował rozwód ze Scorupco. "Dobrze, że tak się stało"
Eksmałżonkowie nie mieli do siebie jednak żalu. Do dziś ich relacje są dobre.
"Z Izą mamy fajny kontakt, mamy wspaniałą córkę. Często, kiedy jesteśmy w Stanach, spędzamy czas wspólnie z Emilią czy synem Iwo [z drugiego małżeństwa - przyp. aut.], odwiedzamy się. Fajnie, że to też da się tak poukładać (...)" - mówił hokeista "Sportowym Faktom".
Z perspektywy czasu mężczyzna nie żałuje tej decyzji.
"Zależy, jak na to spojrzysz, bo jak później jesteś szczęśliwy w drugim związku i spotkałeś wspaniałą kobietę, z którą jesteś przez ponad 20 lat, to dlaczego nazywać porażką. Może dobrze, że tak się stało" - skwitował.
W 2007 roku Czerkawski ożenił się z modelką Emilią Raszyńską, z którą dwa lata później doczekał się syna.
Scorupco z kolei jeszcze dwukrotnie wychodziła za mąż. Pod koniec 2003 roku wzięła ślub z amerykańskim PR-owcem Jeffreyem Reymondem, z którym ma 22-letniego syna Jacoba. Małżeństwo zakończyło się rozwodem w 2015. Cztery lata później Izabella stanęła na ślubnym kobiercu obok szwedzkiego przedsiębiorcy Karla Rosengrena.
Zobacz też:
Wielka radość w domu Izabelli Scorupco. Jej córka wszystkim pochwaliła się w internecie
Córka Scorupco podbija internet. Publiczność zachwycona jej oryginalną urodą
Przez lata odmawiał udziału w "TzG". Zwrot akcji ws. Czerkawskiego [POMPONIK EXCLUSIVE]








