Malownicza podwarszawska miejscowość. Zaledwie 20 kilometrów od centrum stolicy, ale człowiek od razu czuje się tu jak w innym świecie.
Cicho, spokojnie, czyste powietrze, piękne domy ukryte między drzewami. Nie zaskakuje więc fakt, że wiele znanych osób z rodzimego show-biznesu znalazło w tej okolicy swoje miejsce na ziemi. Ona również.
Uśmiechnięta, beztroska i zrelaksowana - aktorka jest szczęśliwa, że nie podzieliła losu "frankowiczów".
Na początku swojej kariery kupiła mieszkanie właśnie za pożyczone z banku pieniądze. Teraz nie chciała już ryzykować!
- Byłam po sukcesie filmu "Po sezonie" Janusza Majewskiego. Wydawało mi się, że jeśli się zagrało u "takiego" reżysera, w "takim" filmie, z "taką" obsadą, to będę mogła przebierać w rolach - wspominała w wywiadzie dla "Twojego Stylu". Niestety, przeliczyła się, a raty trzeba było spłacać.
Znalazła się w trudnej sytuacji. W końcu podjęła pracę daleką od wykształcenia zdobytego w Akademii Teatralnej.
- Musiałam przyznać się przed samą sobą do porażki. Znalazłam ogłoszenie, że poszukują pracowników do agencji nieruchomości. Poszłam na spotkanie. Przez miesiąc sprzedałam jedno mieszkanie, jedno wynajęłam - opowiadała.
Na szczęście niedługo potem los się do niej uśmiechnął i dostała rolę. Od jakiegoś czasu jej pozycja w show-biznesie jest niezagrożona. Kolejne kampanie reklamowe, sesje, wywiady. Socha obecnie jest jedną z najlepiej opłacanych celebrytek.
Budowa nowego domu trwała ponad trzy lata. Na ziemi, kupionej za 900 tys. zł, pierwsze prace ruszyły dopiero wiosną 2011 roku. 350-metrową willę budowali z kilkoma przerwami.
A potem trzeba było jeszcze wykończyć wnętrze. I pewnie nie raz mogło ich kusić, by wprowadzić się na wiosnę albo spędzić Gwiazdkę już w nowym domu, ale nie. Cierpliwie wraz z mężem czekała w mieszkaniu na warszawskich Kabatach. Teraz może spać spokojnie!
Zobacz również:










