Zazdrość nie sprzyja miłości, choć jest nieodłącznym elementem każdego związku. Nie ominęła także perfekcyjnej Małgorzaty.
Prowadząca "Piekielny hotel" nie ukrywa, że jest zazdrosna o swojego partnera.
- Małgosia zawsze podkreśla, że "baby wariują na jego punkcie". Bardzo denerwują ją kobiety, które wyraźnie z nim flirtują i podrywają go, nawet na jej oczach - opowiada jej znajoma. A jakby tego było mało, ostatnio okazało się, że do Warszawy zamierza zawitać na stałe była żona Radka - Sylwia Majdan.
Kobieta dotychczas prowadziła swoje atelier mody w Szczecinie i koncentrowała się na lokalnym rynku. Teraz chciałaby jednak zrobić kolejny krok i otworzyć w stolicy butik. Takie wizyty są też dobrą okazją do spotkania z byłym mężem, o którym wyraża się w samych superlatywach.
- Lubię Radosława, a nasze relacje są wysoce kulturalne. Jest fantastycznym człowiekiem, fajnym kolegą. Mam dobre wspomnienia, ponieważ Radek to po prostu fajny facet - wyznaje.
Niby nic wielkiego, a jednak dla Małgosi to spore przeżycie. Sama nie lubi wspomnień i wolałaby, żeby jej partner także pozamykał poprzednie rozdziały. Niestety, jej ukochany nie potrafi odmawiać pomocy.
Jeśli była żona prosi go o przysługę, zawsze stanie na wysokości zadania, by sprostać jej oczekiwaniom. To duży dyskomfort dla Rozenek.
- Małgosia mówi, że znalazła księcia z bajki, że Radek nie ma wad. Zachwyca się tym, jak bardzo jest męski, przystojny. Do tego ma cudowne podejście do dzieci i traktuje ją jak królową - opowiada nasz informator. Nie chciałaby więc, by ktoś zburzył jej szczęście.
Radosław zapewnia swoją przyszłą żonę, że nie powinna się o nic martwić. Tłumaczy, że służy pomocą każdemu bez wyjątku, kocha Gośkę, a Sylwii tylko pomaga...














