Małgorzata Rozenek to jedna z tych gwiazd, które bardzo chętnie pokazują w sieci swoje życie prywatne. Instagramowe konto 43-latki obserwuje ponad milion osób - to naprawdę świetny wynik, który udaje się osiągnąć mało komu. W najnowszym wywiadzie dla naszego serwisu pomponik.pl gwiazda postanowiła opowiedzieć nieco o jej planach na najbliższe dni oraz o tym, jaki ma stosunek do byłych miłości swojego męża Radosława.
Co Małgorzata Rozenek sądzi o byłych kobietach Radosława Majdana?
Podczas rozmowy nasz reporter zapytał Małgosię, o jej stosunek do byłych kobiet Radka. Okazuje się, że zdaje sobie sprawę z tego, że jej mąż miał w swoim życiu wiele związków. Wyznała również, że Majdan był kobieciarzem.
Wchodząc w takim wieku, w jakim my się spotkaliśmy z Radosławem w relacje, naiwnością byłoby nie mieć świadomości, nazwijmy to "ogromnego doświadczenia mojego męża" w strefie damsko-męskiej i to jest jeden z elementów mojego Radosława. Wszyscy wiemy, że był kobieciarzem. Wszyscy wiemy, że kobiety go bardzo lubiły i on je z wzajemnością. I super, no i tyle
Rozenek wyznała również, że Majdan nigdy nie był złym człowiekiem, a jedynie nie trafił na odpowiedni moment oraz partnerkę, która byłaby dla niego.
Wiesz, co to nie jest tak, że ja mam takie poczucie, że to ja go zmieniłam. Nie ma złych ludzi, są czasem złe związki. Możesz nie trafić na siebie w odpowiednim momencie. To nie jest tak, że ludzi się rozstają i mają poczucie takiej klęski, że oni nie dali rady w jakiejś sytuacji. Często jest tak, że to nie był czas i nie było miejsce, a dla nas to był czas i miejsce
Okazuje się, że Małgorzata Rozenek nie porównuje się do byłych partnerek swojego męża. 43-letnia gwiazda skupia się na sobie.
Nie nigdy tego nie robię. Tak samo, jak nie porównuje się zawodowo do innych osób czy do innych mam. To trochę wynika z mojego egocentryzmu, bo ja jestem osobą niezwykle skupioną na sobie. Każdy, kto ze mną pracuje, to potwierdzi. Ja się bardzo często porównuje sama z sobą. Z różnych etapów życia. Żyje w nieustannym zachwycie nad sobą. To ludzi denerwuje we mnie. Bo ja kocham trzy osoby: "siebie, mnie i tą panią w lustrze"
W dalszej części wywiadu wyznała, że bardzo zachęca inne kobiety do tego, aby lubiły siebie i traktowały się z należytym szacunkiem. Dzięki temu będą miały okazję zbudować dobrą relację same ze sobą.
Ludzie nie lubią samozachwytu, a ja wszystkich bardzo do samozachwytu nakłaniam, dlatego że jak spojrzymy na siebie takim łagodniejszym wzrokiem, albo takim zachwyconym wzrokiem. Ja zawsze mówię, żeby kobiety patrzyły na siebie, jak mój mąż patrzy nam mnie. I wiesz, jak ten zachwyt, który widzisz w oczach, potrafi zmotywować. To jest niewiarygodne
Perfekcyjna lubi także mówić sobie komplementy i chwalić się przed lustrem. Dzięki temu i innym rzeczom, do których doszła, czuje się spełniona w życiu.
Wszystko sobie mówię dobrego. One rzadko dotyczą fizyczności. Bardzo cenię to, jaką jestem kobietą z charakteru. Te 50. urodziny mojego męża skłoniły nas do takich podsumowań, refleksji, do takich rzeczy. Zdałam sobie sprawę, znowu o mnie, pomimo że to urodziny mojego męża, że jestem kobietą, którą chciałam być, kiedy miałam naście lat. Ja właśnie taką kobietą chciałam być. To jest wspaniałe uczucie. Mam rodzinę, mam psy, robię to, co chcę, realizuje się, tak jak chce. Mam 35 kilo więcej kocham siebie, wpadam w jakiś sportowy szał, kocham siebie i daje ciągle z siebie swojej rodzinie, swoim najbliższym i dostaje to w zamian. To nie jest łatwe życie, to nie jest życie usłane różami. Ale jestem taką kobietą, którą chciałam być. To jest wielkie błogosławieństwo

Co Małgorzata Rozenek planuje na 50. urodziny Radosława Majdana?
Okazuje się, że znane małżeństwo leci do Miami. Nie będzie to zwykła wycieczka, a specjalnie przygotowana podróż do konkretnego miejsca. Para bowiem leci na wyścigi Formuły 1, które będą odbywać się na torze Miami International Autodrome w Miami Gardens na Florydzie.
Co ciekawe, zamierzają świętować już w samolocie.
Jutro lecimy do Miami sami. Z góry przepraszam zespół samolotu, który będzie się nami opiekował, gdyż będziemy śpiewać - to na pewno. Zawsze jest tak, że sobie śpiewamy w samolocie. Włączamy te słuchawki i na trzy cztery odpalamy tę samą piosenkę. Zawsze nam się wydaje, że to w ogóle tego nie widać i nie słychać, ale chyba czasem tak jest. Lecimy tam na wyścig, który się odbędzie w Miami. Lewis Hamilton już na nas tam czeka
W dalszej części wywiadu Małgorzata zdradziła nam, czy ma inne niespodzianki przygotowane dla Radosława. Okazuje się, że gwiazda ma w planach imprezę urodzinową.
W sobotni wieczór mamy taką imprezę. Zobaczysz moją stylizację. Przygotowywałam ją przez ostatnie kilka miesięcy i bardzo się cieszę. Powiedziałam Radosławowi: "my wśród tych amerykańskich emerytów, będziemy wyglądać, jakby nas wyrwali z jakiegoś festiwalu rockowego". Ja sobie jakiś dziwnych rzeczy nabrałam. Nie wzięłam nic praktycznego - powiedziała Rozenek.
Zapytaliśmy również Rozenek, o to, jaką klasą leci do USA. Okazuje się, że gwiazda wybrała klasę VIP. Wyznała również, że jest to część prezentu urodzinowego męża.
To też jest jakby część prezentu dla mojego męża. Tym razem nie lecimy ekonomiczną, tylko VIP-em - wyjawiła gwiazda.
Zobacz też:
Michał Mikołajczak, chłopak Edyty Zając w "Tańcu z gwiazdami"? "Negocjacje na ostatniej prostej"
Katarzyna Zawidzka: Była Miss Polonia zarządza setkami milionów euro i kilkoma francuskimi spółkami!








