Reklama
Reklama

Małgorzata Pieńkowska wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"! Wiemy, kto ją namówił!

Z Inką łączy ją głęboka więź. Wiele razem przeszły. Dziś córka trzyma za mamę kciuki, by zwyciężyła i w tańcu.

Są jak dobre przyjaciółki.

To właśnie Inka Sobala (24 l.) namówiła mamę, Małgorzatę Pieńkowską (50 l.), na udział w "Tańcu z gwiazdami".

"Jak nie teraz, to kiedy? Zobaczysz, że będziesz się dobrze bawić" - doradziła.

Inka rok temu przeniosła się do Wrocławia, gdzie rozpoczęła studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej.

Jednak w wakacje dużo czasu spędza w Warszawie z mamą.

Można je spotkać na zakupach, na lunchu w restauracji. Nawet kiedy aktorka udziela wywiadów, towarzyszy jej ukochana córka.

Reklama

Gdy 10 lat temu u gwiazdy zdiagnozowano raka piersi, rodzinne szczęście pękło jak bańka mydlana.

Na chorobę nałożył się jeszcze rozwód.

Mąż Małgorzaty, Jacek Sobala, zamiast opiekować się chorą żoną, postanowił odejść.

Dla nastoletniej Inki to był szok.

Małgorzata postanowiła walczyć.

Chciała żyć dla córki, bo nie wyobrażała sobie, że może zostawić ją samą na świecie.

Przeszła dwie operacje, chemioterapię.

14-letnia wówczas dziewczynka była dla mamy ogromnym wsparciem, opiekowała się nią, pomagała.

"Nie ma dla nas tematów tabu. Inka mnie rozumie i kocha. Kiedy wszystko wali mi się na głowę, wiem, że zawsze mogę na nią liczyć" - wyznaje Małgorzata.

Początkowo nie chciała, by córka szła w jej ślady.

Kiedy jednak Inka zmieniła plany i zamiast studiować psychologię, dostała się do szkoły aktorskiej, poczuła dumę.

Dziś snuje plany o wspólnych występach.

Wie też, że córka będzie jej wiernie kibicować w "Tańcu z gwiazdami".

Inka uważa, że dzięki show mama odzyska kobiecość.

W pięknych stylizacjach będzie czarować i uwodzić.

Niezależnie które miejsce zajmie, dla Inki jest zwyciężczynią.

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Pieńkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama