Reklama
Reklama

Majątek Ewy Demarczyk dostał się w niepowołane ręce. "To byłoby dla niej zawstydzające"

Wkrótce po nagłej i niespodziewanej śmierci Ewy Demarczyk (odeszła we śnie 14 sierpnia 2020 roku) jej partner ogłosił, że piosenkarka nie zostawiła testamentu, ale on nie zamierza rezygnować z tego, co - jak sądził - należy mu się po prawie czterdziestu latach życia w konkubinacie z nią. Tymczasem spadek po gwieździe w całości przypadł jej siostrze... Demarczyk od lat nie utrzymywała z nią kontaktu!

"To bardzo dla mnie przykre, bo w wyniku niezalegalizowania naszego związku jedynym spadkobiercą po śmierci Ewy stała się jej siostra Lucyna, a zatem na wiele decyzji nie mam już niestety wpływu. Według prawa stałem się osobą obcą, której odebrano szansę uhonorowania bliskiego, przez wiele lat kochanego Człowieka" - napisał na Facebooku wieloletni partner Ewy Demarczyk, Paweł Rynkiewicz.

Zrobił to dokładnie w drugą rocznicę śmierci ukochanej, gdy wyszło na jaw, że Lucyna Demarczyk-Staśto założyła zbiórkę publiczną "na pomnik ku czci" i zaakceptowała projekt, który jej siostrze z pewnością nie przypadłby do gustu.

Reklama

Rynkiewicz poinformował też fanów piosenkarki, że osoba zarządzająca obecnie majątkiem po gwieździe nie ma pojęcia, czego tak naprawdę chciałaby Ewa...

"Jej siostra nie miała z nią kontaktu przez co najmniej ostatnich 30 lat jej życia, co za tym idzie można by przypuszczać, że pani Lucyna mało przez ten czas o wrażliwości swojej siostry wiedziała" - stwierdził.

Ewa i Lucyna Demarczyk: Siostry zawsze bardzo się od siebie różniły

Urodzona 16 stycznia 1941 roku Ewa Demarczyk tylko przez trzy lata była jedynaczką. Lucyna przyszła na świat w 1944 roku i szybko została oczkiem w głowie całej rodziny.

Ewa nigdy nie kryła, że ona i jej siostra bardzo się od siebie różnią. Lucyna, w przeciwieństwie do niej, była cicha i spokojna, grzeczna i... przewidywalna.

W dzieciństwie dziewczęta, choć trzymały się razem, rywalizowały dosłownie o wszystko.

"Ewa rysowała, ale nigdy tak dobrze jak Lucyna. Lucyna śpiewała, ale nigdy nie dorównała siostrze" - twierdzą autorki książki "Czarny Anioł. Opowieść o Ewie Demarczyk".

Gdy dokładnie 60 lat temu - w 1963 roku - Ewa Demarczyk triumfowała na I Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, Lucyna studiowała formę przemysłową w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Potem, kiedy Ewa była już wielką gwiazdą, jej młodsza siostra pracowała jako asystentka scenografki Teresy Barskiej m.in. przy filmie "Wodzirej" Falka, przygotowała wystrój ołtarza w legendarnych "Dziadach" Swinarskiego, a w "Zwierciadle" prowadziła własną rubrykę "Bukiet dla domu proponuje Lucyna Demarczyk".

W pewnym momencie siostry Demarczyk przestały ze sobą rozmawiać. Z dnia na dzień zerwały kontakt, którego - jak się miało okazać - nie udało im się nigdy odnowić. Co było przyczyną ich konfliktu?

Ewa Demarczyk: Nigdy nie wybaczyła siostrze, że porzuciła ją w chorobie

Nie jest tajemnicą, że drugi mąż Ewy Demarczyk okradał ją i jej znajomych, za co został aresztowany, osądzony i osadzony w zakładzie karnym. Piosenkarka początkowo nie wierzyła w jego winę, ale gdy pewnego dnia zobaczyła swoją zaginioną broszkę na piersi właścicielki jednej z kawiarni na krakowskim Rynku, a ta w dodatku potwierdziła, że kupiła błyskotkę od jej męża, uwierzyła, że padła ofiarą oszusta. Rozwiodła się z mężem zaocznie, a sąd przychylił się do jej wniosku, aby winą za rozpad małżeństwa obwinić siedzącego w więzieniu mężczyznę.

Po rozwodzie Ewa Demarczyk załamała się. Przez pewien czas miała tak poważne problemy ze sobą, że musiała korzystać z pomocy specjalistów. Trafiła nawet do szpitala psychiatrycznego!

"Mówi się, że od tego momentu nie utrzymuje kontaktu z siostrą, bo kiedy wróciła do domu, Lucyna ani razu do niej nie przyszła" - stwierdził w książce "Czarny Anioł" Mieczysław Święcicki.

Ewa i Lucyna były wcześniej sobie naprawdę bliskie.

"Z każdego występu za granicą Ewa przywoziła siostrze prezenty. Kiedy zerwały ze sobą kontakt, próbowałem coś w tej sprawie zrobić. Sugerowałam Ewie jakieś spotkanie. Ale ona na ten temat w ogóle nie chciała rozmawiać" - wspominał w rozmowie z autorkami nieautoryzowanej biografii piosenkarki wieloletni akompaniator Ewy Demarczyk, pianista Stefan Wojtas.

Wkrótce po tym, jak Ewa wyrzuciła ze swego życia Lucynę, pojawił się w nim Paweł Rynkiewicz. To on pomógł byłej gwieździe Piwnicy pod Baranami stanąć na nogi. Wyciągnął ją z depresji i stał się dla niej najbliższym człowiekiem na świecie. Niestety, Ewie Demarczyk nie przyszło do głowy, by uczynić ukochanego swoim spadkobiercą.

Ewa Demarczyk: Nic nie zapowiadało, że odejdzie do wieczności, więc... nie spisała testamentu!

Paweł Rynkiewicz potwierdził po śmierci Ewy w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że mieli zamiar zalegalizować swój związek. Podobno wszystko dopięte już było na ostatni guzik, ślub miał się odbyć we wrześniu 2020 roku, gdy nagle 14 sierpnia...

"Ewa niespodziewanie, nic tego nie zapowiadało, odeszła z tego świata do wieczności. Zostałem sam" - powiedział "narzeczony" piosenkarki.

Dodatkowym ciosem dla Rynkiewicza był fakt, że Ewa Demarczyk nie zostawiła testamentu, więc spodziewał się, że w walce z ustawowymi spadkobiercami gwiazdy jest praktycznie bez szans. Lucyna Demarczyk-Staśto - najbliższa żyjąca krewna artystki - zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem została właścicielką całego majątku, jaki został po jej starszej siostrze. Gdy odkryła, że Rynkiewicz ma dostęp do konta Ewy i wypłaca z niego pieniądze, bo - jak twierdził - Demarczyk poleciła mu przed śmiercią spłacić wszystkich jej wierzycieli, wniosła sprawę do sądu i wygrała.

Ewa Demarczyk: Spadkobierczyni piosenkarki nie dba o spuściznę po artystce?

Paweł Rynkiewicz nie ma dziś nic do powiedzenia nawet w sprawie grobu Ewy. Gdy jakiś czas temu Lucyna Demarczyk-Staśto ogłosiła, że zamierza postawić przy mogile siostry pomnik i zwróciła się do fanów Czarnego Anioła o wpłacanie datków na ten cel, Rynkiewicz grzmiał, że to skandal!

"Takiej formie zgromadzenia nagrobnych funduszy Ewa byłaby przeciwna. To byłoby dla niej zawstydzające" - wyznał na Facebooku, a o projekcie pomnika upamiętniającego jego zmarłą partnerkę napisał, że "tylko ktoś, kto nie znał prawdziwej Ewy, mógł taki projekt wymyślić i zaakceptować".

Rynkiewicz wprost zarzuca Lucynie Demarczyk-Staśto, że nie dba o spuściznę po siostrze.

"Powstają spektakle, fałszywe biografie, powierzchowne filmy... Różni niespełnieni odtwórcy rzucają się na cudzy, osierocony repertuar. Trwa jeden wielki targ nad jedynym w swoim rodzaju dorobkiem, który na wieki stracił swego prawowitego właściciela" - napisał niedawno w mediach społecznościowych, sugerując, że spadkobierczyni Ewy Demarczyk powinna interesować się nie tylko majątkiem siostry, ale też zadbać o pamięć o niej.

"Niestety nic nie mogę z tym zrobić, ale nie zamierzam milczeć" - zapowiedział.

Wszystko wskazuje na to, że wojna między Pawłem Rynkiewiczem i Lucyną Demarczyk-Staśto jeszcze długo się nie skończy...

Zobacz też:

Dlaczego Ewa Demarczyk odcięła się od świata? Na jaw wychodzą nowe fakty z jej życia 

Justyna Steczkowska odpowiada na krytykę partnera Ewy Demarczyk. Poszło o ceny biletów!

Ewa Demarczyk nie zrobiła kariery za granicą, bo lekceważyła prasę. Nawet partner nie przekonał jej do wywiadu 

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Demarczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama