Maja Sablewska w wywiadzie udzielonym Żurnaliście ujawniła, że gdyby nie podjęta przed laty interwencja jej babci, to teraz nazywałaby się zupełnie inaczej. Na dodatek tak brzydko, że aż nie chciała ujawnić, jak. Powołała się przy tym na stanowczy zakaz, wydany przez babcię:
Mój dziadek miał inaczej na nazwisko. Brzydko. Babcia nie pozwoliła mi, żebym o tym mówiła w mediach, więc uszanuję to. Ale nazywalibyśmy się dość dziwnie jako rodzina.
Rodzinna tajemnica
Ponieważ warunkiem, jaki postawiła babcia Mai jej dziadkowi przed ślubem była zmiana nazwiska, dziadek zrobił, co mógł. Jak ujawnia Maja, o nowe nazwisko wystarał się za granicą. Następnie do światowo brzmiącego słowa dodał polską końcówkę i powstał zlepek, którego wnuczka nie musi się wstydzić w show biznesie:
Więc moja babcia, która była bardzo zakochana w moim dziadku, i wzajemnie, powiedziała, że stworzy z nim rodzinę i wyjedzie za nim z Poznania na Śląsk, jeśli zmieni nazwisko. I mój dziadek wtedy wziął pierwsze dwie litery nazwiska, które było wcześniej, znalazł rodzinę we Francji, która nazywała się Sable, czyli piasek po francusku, dodał to tego "wski" i wyszło Sablewski. I tak oto powstało nazwisko, które urodziło się z wielkiej miłości mojego dziadka do mojej babci. Mój ojciec jest ostatnim męskim osobnikiem, który ma to nazwisko. I ja jako trzynastolatka powiedziała dziadkowi, że zrobię coś, żeby to nazwisko przetrwało. I to czynię.
Na szczęście w obecnych czasach nazwisko można przekazywać zarówno po linii męskiej, jak i żeńskiej. Ale starania Mai i tak nie obejmują prób przekazania nazwiska po dziadku kolejnemu pokoleniu. Przynajmniej na razie.


W czwartek deszczowo i mgliścieAtak w Norwegii. Nie żyje pięć osób



***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez
znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/Wnuk Krawczyka w dramatycznej sytuacji. Potrzebna pomocMagdalena Lamparska namawia kobiety do badań mocnym zdjęciem








