Swego czasu zaskakująca znajomość Kingi Dudy i Maćka Musiała rozgrzewała media plotkarskie do czerwoności! Niektóre tabloidy w aktorze widziały już potencjalnego zięcia prezydenta. Szybko jednak okazało się, że z "romansu" nici, bo Kinga zaczęła być widywana u boku innego krakowskiego studenta. Kuba śledzi doniesienia tabloidów, więc nie mógł nie zapytać swojego gościa o to. "Czy jest prawdą, że byłeś związany z córka prezydenta - panią Kingą Duda?" - wypalił showman.
Co na to młody aktor?
"Nie mogę ci tego powiedzieć. Muszę dbać o dyskrecję. Nie byliśmy razem, ale to miła dziewczyna. Poznaliśmy się przez wspólnego znajomego. (...) Kiedy pan Andrzej został prezydentem, to w trakcie wieczoru wyborczego znalazłem ją na Facebooku i zaczepiłem ją tam. I potem trochę pisaliśmy, później spotkaliśmy się na imprezie znajomego.
To było bardzo urocze, bo ona sobie kompletnie z tym nie radziła. Wszyscy jej znajomi robili jej zdjęcia, kręcili sobie z nią filmiki... Tłumaczyłem jej, że musi wyznaczać granice" - wyznał Musiał.
W dalszej części rozmowy Maciek wyznał, że uchronił córkę prezydenta przed niebezpieczeństwem! Gdyby nie on, mogłoby się to skończyć bardzo źle!
"Poszliśmy z Kingą na imprezę i szliśmy bulwarami. Wtedy ją uratowałem. Szło dwóch pijanych gości i jeden ewidentnie leciał na Kingę. A ja wtedy stanąłem między nimi i ją obroniłem. (...)
Kinga postanowiła mu się za to odwidzięczyć i to w wyjątkowy sposób:"Kiedyś mnie zaprosiła i oprowadziła po Pałacu Prezydenckim" - pochwalił się na koniec.
***
