Ma nową dziewczynę, a tu takie słowa o eks. Rozbicki nagle wyznał: "Byłem nieszczęśliwie zakochany"
W przeszłości Nikodem Rozbicki był związany z kilkoma znanymi kobietami, m.in. Maffashion czy Julią Wieniawą. Każda jego wypowiedź na temat miłości czy związków siłą rzeczy nasuwa więc skojarzenia ze wspomnianymi gwiazdami, nawet jeśli aktor wprost zastrzega, żeby tego nie robić. To, co właśnie wyznał o własnym życiu uczuciowym, mocno zaskakuje. Aż trudno w to uwierzyć.
Nikodem Rozbicki ma słabość do znanych piękności, zwłaszcza tych o imieniu Julia. W przeszłości gwiazdor spotykał się z dwiema: Kuczyńską, znaną pod pseudonimem Maffashion, i Wieniawą, z którą oficjalnie rozstał się w połowie ubiegłego roku. Dzisiaj działające w tej samej branży panie są dobrymi koleżankami - ostatnio bawiły się nawet razem na zagranicznych wakacjach.
Julia Kuczyńska pojawiła się w życiu początkującego aktora kilkanaście lat temu, kiedy dopiero co przeprowadziła się do Warszawy i sama stawiała pierwsze kroki w show-biznesie. Swój związek potwierdzili za pomocą wspólnego zdjęcia, które opublikowali w sieci w 2013 roku. Jak wyjawiła po latach topowa influencerka, spędzili razem ponad dwa lata.
"Nikodema bardzo lubię, cenię i szanuję. Jego najbliższą rodzinę i znajomych także" - pisała na Instagramie.
Po kilku innych relacjach w 2020 roku Rozbicki związał się z Julią Wieniawą. Pomimo napotykanych trudności, objawiających się rozstaniami i powrotami, gwiazdy wydawały się tworzyć zgrany duet. Kiedy jednak stało się jasne, że między nimi wszystko skończone, fani zaczęli się dopatrywać w ich wypowiedziach nawiązań do zamkniętego dopiero co rozdziału. A tropów było sporo...
Od momentu rozejścia się ich dróg Wieniawa i Rozbicki sprytnie grali w mediach wzajemnymi niebezpośrednimi przytykami pod swoim adresem. Ona bazowała na własnych doświadczeniach związkowych w tekstach piosenek, on wspominał o niej w popularnym talk-show, jak gdyby celowo myląc ją z inną Julią (być może właśnie Maffashion). W końcu wokalistka przestała gryźć się w język.
"Zawsze mi się wydawało, że ja kogoś naprawię (...). Przyciągałam, przyciągam (...), takich Piotrusiów Panów, którzy potrzebują mamy. (...) Tak po prostu, chyba mi się wydawało, że mam tę moc naprawiania. Nie o to chodzi w związku. Szukamy partnera" - mówiła w podcaście "Bliskoznaczni" prowadzonym przez Katarzynę Nosowską i jej syna, Mikołaja Krajewskiego.
A teraz Rozbicki znowu zabrał głos na temat swoich relacji romantycznych. I choć podkreślił, że jego słowa nie odnoszą się do nikogo konkretnego, to jednak przecież wynikają z prawdziwych znajomości...
"Nie chciałbym, żeby to wybrzmiało, że jakieś moje byłe partnerki teraz oskarżam o brak szczerości. Moim zdaniem, jeżeli mam grać w miłość i chcę grać, (...) to chcę być w tym wspólnie, a nie tutaj ktoś, tutaj ktoś i może to się czasem uda, a może się nie uda. Tak to można, jak się ma 20 lat może, ale ja już tyle nie mam" - wyznał Nikodem na antenie Chillizet.
To właśnie autentyczność jest tym, czego 33-latek poszukuje w miłości.
"To się akurat nie zmienia od bardzo dawna we mnie. Szukam szczerości. Uważam, że wszystko powinno być w prawdziwej relacji przegadywane i otwierane. Nawet największe (...) brudy i zakamarki prędzej czy później powinny mieć (...) ujście. I to jest tak naprawdę chyba podstawa sytuacji, kiedy mi nie wychodziło, kiedy byłem nieszczęśliwie zakochany. Kochałem kogoś, ale czułem, że pewne wektory takiej czystości emocjonalnej zostały gdzieś tam zaprzepaszczone. Oczywiście podejmowałem różne walki w takich i innych sytuacjach, łącznie z terapią. Różnych rzeczy już dotykałem w swojej przeszłości związkowej. Czasem się nie da i trzeba iść do przodu" - tłumaczył swój punkt widzenia.
Ciekawe, czy w obecnej relacji uda mu się zapanować nad tą kwestią. Od jakiegoś czasu mówi się bowiem o nowej tajemniczej kobiecie u boku aktora, z którą niedawno wybrał się nawet na wakacje. Dosłownie kilka dni temu ponownie podsycił zresztą plotki na jej temat.
Zobacz też:
Rozbicki dopiero co rozstał się z Wieniawą, a tu takie słowa. Aktor mówi o tym wprost
