Reklama
Reklama

Luna królową dziwactw Turkusowego Dywanu. Tak chce być zapamiętana przez Europę

Luna (24 l.) pojawiła się dziś na uroczystej ceremonii otwarcia 68. edycji Konkursu Piosenki Eurowizji w Malmo. Na słynnym Turkusowym Dywanie prezentowała się wyjątkowo ekscentrycznie. Polska reprezentantka robiła, co w jej mocy, aby publiczność zapamiętała jej nieszablonowy wizerunek. Udało się?

Luna zadziwiła Malmo

Już tylko 2 dni dzielą Lunę od występu na eurowizyjnej scenie. We wtorek, 7 maja piosenkarka wykona przed europejską publicznością swój utwór "The Tower". Wokalistka oraz jej ekipa już od paru dni przebywają w szwedzkim Malmo, gdzie intensywnie przygotowują się do półfinału. Parę dni temu mieliśmy okazję zobaczyć nagranie z próby z udziałem polskiej wokalistki. Choć wszystko wskazuje na to, że Luna jest fantastycznie przygotowana, to można odczuć, że rodzime środowisko show-biznesowe nie sympatyzuje z nią. Maria Sadowska wciąż ubolewa, że Justyna Steczkowska przegrała krajowe preselekcje i nie spełni swojego marzenia o udziale w prestiżowej imprezie.

Reklama

Dziś reprezentanci wszystkich krajów, uczestniczących w tegorocznej edycji Eurowizji zgromadzili się w Malmö Live Congress and Concert Hall, aby podczas ceremonii otwarcia 68. wydania konkursu zaprezentować się z jak najlepszej strony. Wydarzenie poprowadziły dwie gwiazdy programu Drag Race — Elecktra i Tia Koffi.

Naturalnie nie zabrakło, uchodzącego za tradycyjny, Turkusowego Dywanu, po którym przechadzały się gwiazdy. Każdy z uczestników starał się jak najlepiej wykorzystać parę minut lansu na ściance, aby zapaść w pamięci widzów, a tym samym przyszłych głosujących. Luna również stanęła na rzęsach, żeby jej postać nie została zapomniana. Postawiła na niezawodną czerwień i kilka nietypowych dodatków.

Luna królową dziwactw Turkusowego Dywanu

Luna przed pierwszym półfinałem postawiła na sprawdzone rozwiązania. Pamiętając, że czerwień to kolor o największej sile przebicia i najlepiej zjednujący sobie sympatię innych, wokalistka pokazała się na ściance ubrana od stóp do głów w intensywnie czerwoną kreację. Sukienka o głębokim, odważnym dekolcie wyeksponowała jej wdzięki. Sięgająca do ziemi suknia z długim trenem nie była jednak łatwa do okiełznania. Na szczęście Luna mogła liczyć na wsparcie swojej ekipy technicznej, która tuż przed jej wejściem na Turkusowy Dywan, skrupulatnie ułożyła fałdy materiału, aby prezentowały się perfekcyjnie. Dopełnieniem rzucającej się w oczy stylizacji były klasyczne czarne szpilki ze zdobionymi złotym akcentem obcasami.

Luna nie byłaby jednak sobą, gdyby nie zdecydowała się na udziwnienie swojego wizerunku. Na uszach wokalistki zawisły ogromne kolczyki z czerwonego materiału, które korespondowały z sukienką o tym samym odcieniu. Piosenkarka o bardzo jasnej cerze i włosach postanowiła zrezygnować z mocnego makijażu, który mógłby przytłoczyć jej urodę. Zamiast tego, ozdobiła twarz czerwonymi kryształkami, które przykleiła wokół oczu. Pozując do zdjęć, Luna eksponowała swoje długie paznokcie, formując je w dziwne, geometryczne wzory. 

Zobacz też:

Maria Sadowska nie zostawiła suchej nitki na Lunie. Nie może przeboleć jednego

Tuż przed Eurowizją napłynęły niepokojące wieści. Fani Luny mają powody do obaw

Elżbieta Zapendowska nie mogła powstrzymać się od komentarza na temat Luny. "Szkoda mi tej dziewczyny"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Luna | Eurowizja 2024
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy