Reklama
Reklama

Łukasz Simlat jeszcze nigdy nie był tak szczery. Opowiedział otwarcie o relacji z żoną

Łukasz Simlat, który na scenie i przed kamerą występuje już od wielu lat, zwykle stara się strzec swojej prywatności i niewiele mówi o sprawach osobistych. Niedawno gwiazdor polskiego kina zdecydował się nieco otworzyć i w rozmowie z magazynem "Viva!" zdradził, jak układają się jego relację z żoną.

Łukasz Simlat zyskał sławę dzięki rolom drugoplanowym

Łukasz Simlat jest dziś jednym z najbardziej zapracowanych polskich aktorów. Liczne role w spektaklach teatralnych, a także produkcjach filmowych i telewizyjnych przyniosły mu nie tylko uznanie i sympatię widzów, ale również wiele nagród. Urodzony w Sosnowcu artysta ma na swoim koncie sześć wyróżnień i dziewięć nominacji - wszystko jednak za kreacje drugoplanowe.

W najnowszym wywiadzie, którego udzielił Katarzynie Piątkowskiej, gwiazdor filmu "Kos" opowiedział o tym, czy nie marzy mu się zagranie bohatera pierwszoplanowego.

"Marzę o tym, żeby opowiadać o rzeczach ważnych, a nie o bzdurach. Ale popatrz na Mariana Dziędziela. Pierwszoplanową rolę dostał, mając prawie 60 lat. Wszystko ma swoją drogę i swój czas. Nie lubię mieć aktorskich marzeń, bo jak ich nie zrealizuję, to się tylko rozczaruję" - dowiadujemy się z rozmowy.

Reklama

Łukasz Simlat opowiada o relacji z żoną

Choć Łukasz Simlat obecny jest w show-biznesie już od ponad dwudziestu lat, rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym. W rozmowie z "Vivą!" postanowił zrobić jednak wyjątek i zdradził, jak wygląda jego relacją z żoną. Okazuje się, że partnerka 46-latka pełni bardzo ważną rolę także w jego życiu artystycznym. Choć mimo tego aktor stara się nie zabierać pracy do domu.

"Zdarza mi się dzielić z nią moimi pomysłami, bo to ona jest moim pierwszym katalizatorem. Ale nie odgrywam scen w domu i bardzo nie lubię tego robić" - przyznał.

"Staram się jednak nie wchodzić w postaci jakoś radykalnie, żeby nie przerażać ludzi, którzy mi towarzyszą w życiu. Radykalność może pojawić się przed kamerą, ale w domu, w trakcie pracy nad rolą nie" - dodał Simlat.

Łukasz Simlat myślał o porzuceniu aktorstwa

Małżonka aktora okazuje mu duże wsparcie i wspiera męża w jego niełatwym zawodzie. Artysta zdradził, że kiedy w jego karierze pojawił się trudny moment i przez jakiś czas nie dostawał nowych propozycji, brał pod uwagę to, by porzucić wybraną ścieżkę kariery.

"Miałem takie momenty, że na przykład mówiłem do żony, że nie wiem, co mam robić. Pięć miesięcy mija, a telefon milczy. Nic się nie dzieje. Człowiek zaczyna wtedy myśleć o alternatywnym zarobkowaniu, bo przecież życie, kredyt..." - wyznał w wywiadzie.

Na szczęście kryzys udało się zażegnać: "Mija tydzień i bach, dzwoni. To są takie zaskoki, które budują" - opowiada.

Dziś Łukasz Simlat ma szansę dotrzeć do nowej publiczności. Wszystko dzięki nowej produkcji Pawła Maślona - "Kos", która niedawno weszła do kin i zebrała bardzo dobre recenzje krytyków, a także spotkała się z ciepłym przyjęciem ze strony widzów.

Zobacz też:

Gorzkie słowa 76-letniego Strasburgera o 4-letniej córce. Pragnie jednego

Piotr Cyrwus poruszył temat 40-letniego małżeństwa. Prawda jest bolesna

Artur Barciś szczerze o 91-letniej mamie. Nigdy o tym nie mówił

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy