Reklama
Reklama

Lis nie mógł dłużej milczeć po słowach dawnego kolegi. Nie zostawił na nim suchej nitki

Tomasz Lis i Jacek Żakowski należeli kiedyś do grona stałych współpracowników jednej z popularnych rozgłośni radiowych, w ramach której tworzyli tzw. "trzódkę". Kontrowersyjny publicysta rozstał z nią jednak w atmosferze skandalu, który podzielił środowisko dziennikarskie. Wtedy Żakowski bronił kolegi, ale sam nie mógł liczyć na podobne względy po ostatniej wypowiedzi na temat TVP.

W polskich mediach od kilku tygodni trwa zażarta dyskusja, co zrobić z TVP po przejęciu władzy przez nowy rząd. Nawet wśród zażartych krytyków Telewizji Polskiej nie ma zgodności, co do zwolnień wśród pracowników, innych sposobów finansowania czy dokładnego kursu ideologicznego. W przestrzeni publicznej pojawiają się nawet tak radykalne apele, jak ten namawiający do zwolnienia całej kadry pracującej w TVP. Nie dziwi więc przesadnie, że na Woronicza zapanowały strach i panika, a po prawej stronie dyskursu nie brak irytacji.

Reklama

Jacek Żakowski zaskoczył apelem w sprawie TVP. Chce im oddać część

Próbę stonowania tych gorących nastrojów podjął w czasie debaty "Media publiczne a demokracja w Polsce" dziennikarz Jacek Żakowski. Publicysta zaskoczył zgromadzonych na wydarzeniu panelistów i widownię deklaracją w sprawie dalszych losów Telewizji Polskiej. Jego zdaniem publicznego nadawcę należałoby niejako "podzielić" między różne polityczne stronnictwa. W innym wypadku za kilka lat wrócimy do punktu wyjścia:

"Wydaje mi się, że przez te 15 lat coś się w polskim społeczeństwie stało i nie mogę sobie dziś wyobrazić mediów dla wszystkich. Chciałbym do państwa zaapelować, abyśmy pomyśleli o tym, jak podzielić się pieniędzmi, infrastrukturą, mediami, tymi, które mają charakter publiczny, są finansowane ze środków publicznych, z tymi, którzy przegrali wybory w październiku. (...) To jest bardzo trudna sprawa. Włosi podzielili się kanałami na przykład. Czy jesteśmy gotowi pomyśleć o tym, że TVP2 będzie PiS-owskie? Jeżeli nie, to oni po dojściu do władzy, a to się stanie, zabiorą sobie znowu wszystko" - tłumaczył Żakowski w trakcie debaty.

Słowa dziennikarza odbiły się szerokim echem po mediach i wywołały niemałe poruszenie. Znaczna większość komentatorów negatywnie odniosła się do jego pomysłu. Nie zabrakło też otwartych kpin czy sugestii, że media, w których Żakowski tak często występuje, same powinny otworzyć się na konserwatywnych publicystów. Ci zaś mogliby zastąpić w pracy właśnie 66-latka.

Tomasz Lis nie zostawił suchej nitki na pomyśle Żakowskiego

Portal Wirtualne Media postanowił zebrać na ten temat więcej opinii. Głos w sprawie zabrał m.in. Tomasz Lis, czyli były kolega Żakowskiego z tzw. "trzódki" TOK FM. Znany z ciętego języka i kontrowersyjnych opinii publicysta nie zostawił suchej nitki na przytoczonej powyżej wizji. W jego opinii to pomysł zły pod każdym względem:

"Fundamentalnie nie zgadzam się z Jackiem. Publiczna telewizja musi być całością, w całości podlegającą prawu oraz regułom przyzwoitości. To nie jest tort, który można rozparcelować i wykrawać z niego kawałki dla poszczególnych partii. Telewizja publiczna powinna być niepartyjna albo apartyjna w całości. Argument "dajmy im coś, bo wrócą i odbiorą wszystko" też odrzucam. Appeasement nigdy nie poskramia zła, zawsze je rozzuchwala. Raczej stwórzmy porządną publiczną telewizję, by zło powstrzymać" - zaznaczył Lis.

Tomasz Lis i Jacek Żakowski rozstali się w aurze skandalu

Warto przypomnieć, że współpraca Lisa i Żakowskiego w ramach "trzódki" zakończyła się w atmosferze gigantycznego skandalu. Były szef "Newsweeka" został odgórnie usunięty z listy gości zapraszanych do rozgłośni w związku z pojawiającymi się wobec niego oskarżeniami (m.in. o stosowanie mobbingu wobec pracowników). Jacek Żakowski był wówczas jednym z jego największych obrońców i nawet bez konsultacji z przełożonymi próbował przywrócić Lisa na antenę.

Jeżeli dawny kolega poczuł z tego powodu wdzięczność, to kilka miesięcy później zostało z niej niewiele. W kwietniu bieżącego roku Lis ostro skrytykował bowiem TOK FM i stwierdził, że "to nie jest już jego radio". Żakowski wtedy ponownie zabrał publicznie głos, ale był już znacznie mniej przychylny Lisowi.

Zobacz też:

Lis został zwolniony z TVN-u w atmosferze wielkiego skandalu. Wcześniej robił dla TVP

Monika Olejnik żąda przeprosin od Danuty Holeckiej. Padły brutalne słowa

Jacek Zakowski ostro popłynął. Chodzi o jego słowa na temat śmierci Elżbiety II

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Lis | Jacek Żakowski | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy