Lexy Chaplin od początku kariery wzbudza duże zainteresowanie. Dziewczyna jest uwielbiana przez nastolatki i świetnie wykorzystała swoją popularność. Na Instagramie obserwuje ją już prawie 2 miliony osób. Jej przygoda z Team X dobiegła końca, a w rozmowie z naszym serwisem 22-latka wyjawiła prawdę na temat problemów finansowych, rygorze i sprawie sądowej po odejściu z Teamu X!
Lexy Chaplin szczerze o problemach finansowych i odejściu od Team X!
Celebrytka w 2020 roku zdecydował, że odchodzi od słynnego Teamu. Grupa influencerów przez pewien czas mieszkała w willi w Konstancinie pod Warszawą. Z apartamentu relacjonowali swoje życie i nagrywali wideo na YouTube. Ta przygoda dobiegła końca, a gwiazda skupiła się na sobie i solowej karierze. W rozmowie z naszym dziennikarzem zdradziła, jak wyglądało życie za murami domu Teamu X!W willi panował rygorystyczny regulamin, który nie podobał się 22-latce. Lexy przyznała, że nie chciała go podpisywać!
O matko, jak ja bardzo nie chciałam tego podpisywać. Tam był pierwszy punkt kary za spóźnianie się. Za 5 minut ileś tam złotych. Bardzo nie chciałam tego regulaminu podpisywać i z tego co pamiętam, nie podpisałam go, ale taki był. Każda osoba, która miała być wprowadzona do domu, musiała być wcześniej zaakceptowana przez menedżerkę, ma być wpisana na listę. Na początku miał być taki rygorystyczny styl, ale to upadło i można było wprowadzać, kogo się chciało
Nieco inaczej miała się sprawa z alkoholem, w domu nie było żadnych reguł, dotyczących spożywania trunków wysokoprocentowych.
Bez ograniczeń. Na początku projektu stresowałam się przed kamerami... Na niektórych nagrywkach byłam pod wpływem alkoholu. Najgorsze były te tindery, kiedy sprowadzaliśmy mnóstwo ludzi i musieliśmy teksty do nich mówić, to tam na ani jednym odcinku, z tego co pamiętam, nie jestem trzeźwa. Preferuję alkohol taki, gdzie nie trzeba go dużo pić, a można szybko [upić się - przyp. red.], ale teraz już nie piję, mam obrzydzenie do wódki, alkohol mnie nie kręci od prawie roku
Celebrytka zdradziła także, ile płaciła za wynajem pokoju w willi. Cena zwala z nóg!
Ja płaciłam na początku 4500 zł. Potem zmniejszyli chyba o tysiąc mniej. Jedzenia nie miałam w ramach kwoty. Tam były spiny o jedzenie. Ludzie myślą, że my nie mieliśmy co jeść. Naprawdę musiałam chodzić do operatora na tosty, żeby się najeść, bo miałam 2,50 zł na koncie. To jest takie upokarzające, chodzić i pożyczać pieniędzy. Dziwne to było, ale były takie momenty, że nie było co jeść
Słowa Lexy są szokujące, bowiem wydawać by się mogło, iż jest osobą majętną i udział w projekcie Team X zapewnia jej stały przypływ gotówki.
Ja nie miałam jakiś super stawek wtedy. Duży procent oddawałam agencji i klienci mogą płacić po 2 miesiącach. Jest współpraca, a pieniądze dostaje się później. Mama mi pożyczała, a ja w tamtym momencie nie wiedziałam, że inni mają ten sam problem co ja. Każdy to trzymał w sobie. Ja nie mówiłam tego nikomu. Każdy osobno borykał się z tym problemem
Lexy Chaplin i sprawa sądowa z Teamem X!
22-latka wspomniała również o początkach przygody w projekcie. Chaplin nie ukrywa, że wcześniej pracował w sklepie, ale została dostrzeżona na Instagramie i zaproszona do współpracy.
Ja wiedziałam, że to będzie coś dużego. Ja wiedziałam, że to zmieni moje życie. I to był najszczęśliwszy moment w moim życiu. Nigdy takiej euforii nie czułam, jak wtedy
Przygoda z projektem dobiegł końca, ale nie wszystko poszło pomyślnie. Lexy postanowiła zakończyć pracę z Teamem X i teraz ma sprawę w sądzie.
Nie mogę o tym mówić, to jest ciężki temat. To stoi w miejscu. Ja też rozmawiam z agencją, bo chcę dojść do porozumienia. Czy do niego dojdziemy? Zobaczymy
Rozmowy z Lexy Chaplin możecie obejrzeć poniżej:
Zobaczcie również:
Wiktoria Gąsiewska rozpala zmysły w skąpym bikini!
Koronawirus w Polsce dzisiaj. Waldemar Kraska ujawnił dane z 21 stycznia
Prof. Gut: nie będzie zablokowania służby zdrowia w związku z piątą falą epidemii








