Reklama
Reklama

Leonardo DiCaprio przyleciał na szczyt klimatyczny samolotem popularnej linii! Zrezygnował z prywatnego odrzutowca!

Leonardo DiCaprio (46 l.) zjawił się na szczycie klimatycznym. "Ekolog" nie przyleciał na wydarzenie swoim prywatnym odrzutowcem, którym wszędzie podróżuje. Tym razem wybrał komercyjne linie lotnicze. Bał się krytyki?

Leonardo DiCaprio zadebiutował w wieku 5. lat w serialu "Romper Room". Nie był to jednak udany początek. Za jego pierwszą ważną rolę uznaje się więc tą w filmie "Critters 3" oraz występ w "Chłopięcym świecie", u boku Roberta De Niro i Ellen Barkin. Przełomowa w jego karierze okazała się postać upośledzonego chłopca, w którą wcielił się w 1993 w filmie "Co gryzie Gilberta Grape'a". Został za nią nominowany do Oskara. Mając 22 lata zagrał w "Romeo i Julii", ale prawdziwą sławę przyniosła mu główna rola w nakręconym rok później "Titanicu" Jamesa Camerona. Od tego czasu aktor pojawia się w coraz popularniejszych produkcjach z Hollywood. Pojawił się w wielu ważnych filmach z ostatnich lat: "Złap mnie, jeśli potrafisz", "Infiltracji", "Incepcji" czy "Django". 

Reklama

46-latek jest nie tylko wybitnym aktorem, ale również zapalonym ekologiem. Mężczyzna swego czasu wspierał Grete Thunberg. Nie od dziś wiadomo, że Leo martwi się o planetę i przeznacza fundusze na rzecz ochrony środowiska. Nic w tym dziwnego, że artysta pojawił się na szczycie klimatycznym COP26 organizowanym w Glasgow.

Leonardo DiCaprio przyleciał na szczyt klimatyczny samolotem! Zrezygnował z prywatnego odrzutowca!

Na wydarzeniu Leo zjawił się w eleganckim, czarnym garniturze. Twarz zasłaniały mu ciemna maseczka ochronna. Mężczyzna ochoczo pozował do zdjęć, a następnie udał się na salę obrad.

Jak się okazało gwiazdor przyleciał na wydarzenie komercyjnymi liniami lotniczymi. Na co dzień aktor najczęściej korzysta z prywatnego odrzutowca, który emituje mnóstwo CO2. Najwidoczniej DiCaprio nie chciał popełnić błędu sprzed lat, kiedy przeleciał 8000 mil z USA do Francji, aby odebrać nagrodę za walkę ze zmianami klimatu. Prawdopodobnie Leonardo poczuł się dotknięty, gdy w przeszłości oburzeni fani nazwali go "ekohipokrytą" i tym razem postanowił naprawić swój błąd, stawiając na podróż z współtowarzyszami. 

Niestety aż tak o dobro planety nie martwi się Jeff Bezos i Bill Gates. Panowie postawili na prywatne loty.

Postawa Leo jest godna pochwały? 

Zobaczcie również:

Książę Harry idzie na wojnę z naftowym koncernem! Przyłączyli się do niego znani aktorzy!

Julia Królikowska wzięła ślub. Koszt jej ekologicznego wesela niemały!

Marcin Różalski pokazał twarz bez blizn i tatuaży


Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie pomponik.pl


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Leonardo DiCaprio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy