Książę Harry od wielu lat walczy o ochronę środowiska. Wśród royalsów uchodzi za najbardziej "zielonego" i doskonale odnajduje się w ekologicznym lobby. Jakiś czas temu ogłosili nawet z Meghan, że nie planują więcej dzieci, by nie zwiększać śladu węglowego na Ziemi.
Młodszy syn księcia Karola powtarza w wywiadach, że to właśnie teraz powinniśmy zacząć działać, by uniknąć katastrofy klimatycznej. Harry robi to przede wszystkim dla dzieci, bowiem chce, by dorastały one w bezpiecznym świecie.Wnuk Elżbiety II połączył teraz siły z organizacją Re:wild i z namibijskim poetą Reinholdem Mangundu. Przeciwstawiają się oni odwiertom w Afryce. W tym celu opublikowali nawet list otwarty na łamach "Washington Post".Przestrzegają przed trwałym zniszczeniem obszary dorzecza i apelują o zaprzestanie działań. Harry i Mangundu przypomnieli także ostatnie katastrofy ekologiczne, jakimi był wyciek ropy przy wybrzeżu Kalifornii o pożar podmorskiego gazociągu w Zatoce Meksykańskiej.Książę zachęca do podpisywania się pod listem otwartym, który ma zmusić kanadyjski koncern naftowy do zaniechania wierceń. Do akcji przyłączyli się już m.in. Leonardo DiCaprio i Forest Whitaker.
Nie ma cenniejszego zasobu niż woda w dorzeczu rzeki Okawango, gdzie kanadyjska firma wierci w poszukiwaniu ropy i gazu. Społeczności lokalne i tubylcze zaopatrują się w wodę i troszczą o ekosystem, który wspiera całe życie wokół nich - napisał laureat Oscara na swoim Instagramie.
Na samym końcu poprosił o wspólne działanie, by ocalić to wyjątkowe miejsce.
Zobacz też:
Stan zdrowia królowej się pogarsza? Fani martwią się o Elżbietę II!Takiego skandalu dawno nie było! Elżbieta II finansuje sądową batalię syna?
Agnieszka Hyży pokazała zdjęcia z baby shower. Jaka jest płeć dziecka?



Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie pomponik.pl








